wtorek, 4 października 2016

Jesiennie


r-DSC_6134


Drzewa dla mnie to najwspanialsze rośliny na świecie. Pewnie już o tym pisałam. Od dawna chciałam jakieś uszyć, projekt pałętał się po głowie. Myślałam, że zdążę na zielonogórską wystawę, która właśnie się odbywa i potrwa do końca roku, jednak nie udało się. Nawet nie zaczęłam…


Praca jest efektem wykorzystania tkanin pozostałych po mojej kołderce. Większe kawałki wykorzystałam na tło, które gęsto przepikowałam.  Z przeróżnych ścinków powstały liście. Samo drzewo wycięłam z jednego kawałka tkaniny. Nadal szyję z tego, co mam w swoich zasobach, nieustannie walcząc z pokusą zakupienia nowych tkanin…

Poniżej, w trakcie szycia:
r-DSC_6068


W ubiegłym roku mieliśmy wyjątkowo złoty październik, czekam na te kolory i nie mogę się nadziwić zieleni, która mnie otacza. Pomogłam więc sobie trochę 🙂r-DSC_6106r-DSC_6117Pozdrawiam jesiennie 🙂


Wymiary: 49,5 cm x 87 cm.


komentarze (36)

  1. Pierzasta

    Zazdraszczam, nie mam ostatnio czasu na szycie, a u Ciebie tak pięknie jesiennie 🙂
    Drzewo, do którego buzia się sama cieszy <3

    Odpowiedz
  2. Basia

    To niesamowite, jak jedna osoba może operować geometrią i soczystymi kolorami w jednej pracy, żeby za chwilę uszyć coś tak plastycznego 🙂 Piękne drzewo, piękna jesień 🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Daję słowo, że wszystko co pokazuję jest moje i uszyte przeze mnie 🙂
      Dziękuję Basiu, jesień bywa zachwycająca, tylko trzeba za miasto, żeby to docenić. Przynajmniej u mnie 🙂

      Odpowiedz
      1. Basia

        Hehe, Gosia nie wątpię 🙂 A może jedno szyje Gosia, a drugie Małgorzata 😉 Ponoć w każdym z nas drzemie drugie Ja 😉 jak nie trzecie i czwarte – przynajmniej we mnie 😉
        A jesień mnie zachwyca nawet w mieście, jeśli tylko słoneczna 🙂 A w tym roku to i kasztany wyglądają jakoś piękniej… To niewiarygodne, jaką radość potrafi czerpać dziecko (a ja razem z nim) ze zwykłego kasztana!

        Odpowiedz
        1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

          Coś w tym jest , co piszesz Basiu… Jak przemieszczanie się między światami.
          Radość ze zwykłego kasztana… Pod moim domem rosną kasztanowce, dwa ocalałe z blisko stu drzew wyciętych przed remontem ulicy. Bardzo tę rzeź przeżyłam i tym bardziej doceniam te drzewa, które zostały. Ocaliło je to, że rosły z metr dalej, jeden akurat pod moim oknem. I zbieram kasztany jak dziecko 🙂 , znam tę radość.

          Odpowiedz
  3. Iwona

    Piękne, jesienne drzewo!
    Dopieszczone w każdym calu.
    A ja mam już kilka drzewek, które pięknie się przebarwiają: parocja perska, oczar pośredni, klony palmowe i ginnala 🙂

    Odpowiedz
  4. Kasia

    Cudeńko!. Zapachniało mi prawdziwą, polską złotą jesienią. Kolory przepięknie dobrane. Drzewko wygląda tak jak to za moim oknem. Gratuluję.

    Odpowiedz

Skomentuj Olinka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *