poniedziałek, 28 maja 2018

Jolinek



Lubię szyć takie obrazki. Wymyślać i z kawałków tkanin układać roślinki. Dorysowywać igłą gąszcz traw rozmaitych.


Inspiracją do powstania ptaszka był mój kubek.


Tło stanowi kawałek pracy, leżącej w pudle od jakiegoś czasu. Na jej kontynuację nie miałam już ochoty, więc po prostu ją przecięłam. Z drugiej części powstaje całkiem  inny quilt.


Jolinek, wiadomo, jest dla Joli 🙂


 Wymiary obrazka: 18 x 23 cm, całości pracy: 30 x 35 cm.


komentarze (14)

  1. Krysia

    Piekny jest ten Twój nowy ptaszek , który z kubka wyfrunął na czarującą łąkę! te czerwone kwiaty fajne, a całości dodaje uroku i delikatności ta jasna rama wokół obrazu!

    Odpowiedz
  2. JolaJola

    Czerwcowy Jolinek o zachodzie słońca 🙂 Śliczny, z pięknych materiałów, kolorów i nici. Jak jeździmy teraz rowerami przez pola i łąki to różne ptaszki fruwają i śpiewają właśnie w takich trawach i kwiatkach Będzie można go zobaczyć w Jastrzębiej Górze. Dziękuję Ci Małgosiu, bardzo mi się podoba 🙂
    P.S. Zmieni na czas letni zimowego Rudzika 😉

    Odpowiedz
  3. Ela

    Widać, Gosiu, że lubisz ze skraweczków układać piękne obrazki a nawet pisać historyjki, które ptaszątko nie raz i nie dwa opowie Joli:)

    Odpowiedz
  4. Basia

    Śliczny 🙂 Podziwiam Gosiu Twój dystans do… tkanin, niedokończonych prac i szycia. Mam na myśli to, że potrafisz odłożyć pracę i nie masz oporów (a przynajmniej tak to odbieram) przed “odpuszczeniem” jej, gdy coś Ci w niej/z nią nie gra. To na prawdę cenna umiejętność. Podobnie jak ciachanie tkanin bez oporów.
    Czasem mam wrażenie, że Twoje tkaniny “odwdzięczają Ci się” za tą lekkość i nadawanie im pięknej formy bez oporów 🙂
    A propos, przyszła mi na myśl Twoja “cyganeria” z dresdenów. Ciekawa jestem jej losów 🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Basiu, cygańska leży i czeka, kto wie, może się czegoś doczeka.
      A co do mego szycia, różnie jest. Czasem jest więcej myślenia i wyobrażania sobie różności, ale to się mało sprawdza, trzeba próbować, tak sądzę. No i nie lubię nieskończonych prac, jednak czasem mam blokadę, niechęć. Wtedy czasem odpuszczam. Rzadko.
      Dziękuję serdecznie za miłe słowa 🙂

      Odpowiedz

Skomentuj Jola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *