Wszystko jest proste dopóki nie trzeba się za to zabrać. Ale przedtem trzeba wymyślić, jak zrobić, żeby było dobrze. To taki drobny szczegół… 😉
Za niektóre rzeczy i wymyślanie biorę się niezwykle długo. Tym razem zajęło mi to dobre kilka miesięcy. Winna jest niechęć do tworzenia rzeczy aż tak praktycznych, a jednocześnie mających idealnie wpasować się w jakiś zapomniany kącik, na dodatek “na zamówienie”.
Uszyłam dla mojej mamy takie coś na kapcie 🙂 I dawno nic mnie tak nie ucieszyło, że skończone.
Mam nadzieję uporać się wkrótce z różnymi zaległościami.
Tył usztywnia płytka z tworzywa sztucznego wkładana do specjalnej kieszonki zasuwanej na zamek.
Wymiary: 19 cm x 62 cm.
Ps.
Dawno temu uszyłam taki łazienkowy organizer. Z wyszytym kiedyś przez moje dziecko obrazkiem 🙂
Takie ładne na KAPCIEEEEE !!!! Aż szkoda !!! Z takich ładnych materiałów ??? Bardzo mi się to podoba, ja trzymałabym w tym jakieś fajne rzeczy a nie kapcie 😉
Nie szkoda, ani trochę 🙂 Lepiej z dobrych materiałów, z kiepskich po praniu można wyrzucić.
Laaa! Sliczne! I pieknie popikowane 🙂 Zazdraszczam, ja tez takie chce 🙂 Zaraz szukam szmatek 🙂
Powodzenia 🙂
Ekstra pomysł! A jakie stylowe wykonanie. No chyba sobie kiedyś zapożyczę 🙂 Tym bardziej, że takie coś, to nie tylko na kapcie, ale rękawiczki, czapeczki, chustki, szaliczki, których coraz więcej u mnie w przedpokoju 😉
Przyznam, że też tak czasem mam. Nic na siłę nie uszyję, choćbym sama sobie to wymyśliła.
A ten organizer sprzed lat też fajny. No i ten hafcik 🙂
Wykonanie dla mojej mamy 🙂 Myślę, że uszytek będzie się podobał. Do czego mama ostatecznie go użyje nie wiem. Faktycznie zastosowanie może być różne 🙂
I znowu się potwierdza, że jak się za coś weźmiesz, Gosiu, to wychodzi bardzo estetycznie, artystycznie i praktycznie, czyli …………… IDEALNIE.
Elu, znów jesteś dla mnie łaskawa 🙂 Miałam kłopot z tą pracą, bo taka nie moja… Ale jak się zabrałam to poszło 🙂
Piękny kapciuch, Kolory cudowne. Intryguje mnie ten pomarańcz
Dziękuję 🙂
Tkanina, o której piszesz, to raczej siena palona. Roberta Kaufmana – z serii Fusions, kupowałam u Marty, chyba już tego koloru nie ma.
Szkoda