sobota, 20 sierpnia 2016

Łąka


r-DSC_2346


Miała być łąka, wyszedł ogród. Nieważne. Ważne że rozprawiłam się z nagromadzonymi tkaninami Kaffe Fassett, które to tkaniny nabywałam drogą kupna już od jakiegoś czasu. Ponieważ nieustannie nie byłam usatysfakcjonowana nabytkami, napływały kolejne…


W końcu oprzytomniałam na tyle, by powiedzieć basta! i zakończyłam. Znaczy zakupy i pracę 🙂

r-DSC_2370

r-DSC_2374


Pomysłów na pikowanie miałam kilka, ostatecznie, jak to u mnie zwykle bywa, zwyciężył najprostszy.

r-DSC_2316

Zastosowałam bawełniane cienkie wypełnienie, tył jest z bawełnianej surówki, którą darzę niewygasającym uczuciem od lat. Ozdobą tyłu jest kolorowy pas i… pikowanie kolorowymi cieniowanymi nićmi. Lamówkę zrobiłam z tych samych tkanin co bordiurę. Narzuta jest dwustronna.


r-DSC_2298 r-DSC_2300


r-DSC_2305

Może nie wszystkie krzywizny są idealnie krzywe, ale w końcu pikowałam ja, nie robot. Jestem dla siebie łaskawa 🙂

r-DSC_2354


Wymiary: 165 cm x 215 cm.


Pracę zgłaszam do Hello Sunshine 🙂

Hello Sunshine 2016


Prawda, że zachęca by zalegnąć?

r-DSC_2384


 

komentarze (47)

  1. Pierzasta

    śliczny, taki światowy – szmatki cudne 🙂 kolejnym razem w Birmingham kupię tylko KF 😀
    i pikusie bardzo pięknie wykonane 🙂 Małgosiu – jak zawsze z dbałością uszyte – BRAWO TY!

    Odpowiedz
        1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

          Bardzo jestem ciekawa jak poszalałaś w Birmingham? Bo ja ostatnio nic nie nabyłam, stwierdzam, że z tego co mam kilka… no dobra …naście kołderek bym uszyła…

          Odpowiedz
          1. Pierzasta

            Można powiedzieć, że nie poszalałam, szmatki wybierała Marianna czyli mamy kilka z serii The Walking Dead czyli serial o truposzach … mam jakieś autobusy , Londyn i trochę szaroburych w literki 🙂 i dwa charm packi, jeden księżniczkowy pięciocalowy i jeden taki kwiatowo-szyciowy dziesięciocalowy…. i mikroskopijne nożyczki w torbie u Lenki mam 🙂 takie do wycinania cipizdrułek… reszta prezenty dla rodziny 😀 Nie kupiłam batików – były drogie. Mogę iść na odwyk 🙂 To co, idziesz ze mną ?

            Odpowiedz
            1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

              Nie poszalałaś?! 😀
              Już jestem na odwyku! I kombinuję, bo szyję OGROMNĄ rzecz, jak tu poradzić bez zakupów… Nie ma bata, tak jak mówiłyśmy – do końca roku basta! Mam nadzieję, że nikt nie splajtuje 😀

              Odpowiedz
  2. Ela

    Jak to zalegnąć:)?! Zapatrzyć się, rozmarzyć.Pikowane krzywizny (nie mogę się zdecydować czy płatkowate, czy motylkowate:)) idealnie podkreślają charakter uszytku. BAJKA!

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Elu, Kochana moja, zalegnąć kołami do góry i gapić się w chmury. Ewentualnie w drzewa. I nic nie musieć 🙂
      A krzywizny – też nie wiem jak nazwać, ale to dobrze.

      Odpowiedz
  3. Iwona

    Gosiu, jest śliczny! I bardzo zachęca do odpoczynku, tylko kto wtedy będzie szył? 😉
    Bardzo podoba mi się zestawienie tkanin w takie pasujące kolorystycznie bloki. A pikowanie super!

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Odpoczywać też trzeba umieć! Tak więc leniuchowanie jest jak najbardziej usprawiedliwione 😉
      Tym razem szyłam w dosyć “uporządkowany” sposób, a raczej nieczęsto mi się to zdarza 🙂
      A gdyby nie to pikowanie, na które nie umiałam się zdecydować, dawno skończyłabym. Nie poganiam się, nie ma potrzeby.

      Odpowiedz
  4. Wiola

    Masz rację Małgosiu, że to bardziej ogród niż łąka i to bardzo piękny ogród. Piękna narzuta, świetnie skomponowane tkaniny, idealnie dobrane pikowanie , podziwiam.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Przywykłam do myśli łąka, ale kłóci się ona z faktami. Nie szkodzi 🙂
      Kiedy skończyłam pikować (no przecież nawet po kilometrach szycia jest koniec) i zobaczyłam tył, aż westchnęłam. Dobrze wyszło z tymi kolorowymi nićmi.

      Odpowiedz
  5. Kasia

    Narzuta prześliczna. Widziałam ja w trakcie szycia. Gama kolorów jest imponująca – słoneczna żółć przechodzi w różaną czerwień, która łączy się piękne odcienie niebieskich niezapominajek a wszystko to gra kolorami na soczystej zieleni trawy i ciepła złotego słońca . Połączenie kolorów jest bardzo gustowne. Siostrzyczko jesteś doskonała!!!!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Kasiu, ja nie jestem doskonała, to te tkaniny sprawiają, że wszystko jest takie radosne. Dziś pewnie inaczej bym je wykorzystała, ale i tak uważam, że wyszło nieźle 🙂

      Odpowiedz
  6. JolaJola

    Same tkaniny nie sprawiają takiego wrażenia, tylko to co z nich zrobiłaś , a właściwie stworzyłaś 🙂 Zgadzam się w 100% -ach z Anką Skakanką !!!! Szczęka mi opadła jak zobaczyłam ją na własne oczy. Jest fantastyczna !!!!! Woreczki Małgosiu, szyj woreczki 🙂 Pierwsza zamawiam 😉

    Odpowiedz
  7. Biedronka Basia

    Na rozgrzanym piasku ten prostokąt łąki
    niech nasiąknie solą, aromatem makii.
    O wszystkich kłopotach, rozterkach zapomnij :-)
    Marsz słoneczną stroną maluj w fotografii.

    🙂
    A kiedy zmęczenie do posłania zmusi
    przytulaj marzenia do kwiatów podusi… 🙂

    Odpowiedz

Skomentuj Kasia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *