Torba dotarła już do właścicielki, więc mogę pokazać. Ucieszył nas obie ten fakt.
Torba jest spora, a wydaje mi się, że na taką nie wygląda. Na lato wygodne są przepastne torbiszcza 🙂 Zwłaszcza na takie lato, które nie rozpieszcza. Jest gdzie schować sweterek i parasolkę. Albo kurtkę przeciwdeszczową.
Do wnętrza użyłam kilka kawałków tkanin pozostałych po szyciu wierzchu. Rozjaśniają je.
Wymiary torby: dno 37 cm x 14 cm, wysokość 34 cm .
Świetnie wykorzystujesz te panele z pannami. Następna rewelacyjna torebka.
Dziękuję 🙂
Zostały mi tylko dwa do wykorzystania, więcej już nie chcę szyć podobnych 🙂 Akurat zbiegło się szycie tylu torebek na raz, starczy.
Cześć,
Ta torba jest niesamowicie stylowa i jedyna w swoim rodzaju. Najlepsze jest to, że mimo że to nic trudnego do użycia, to jednak wyróżnia się bardzo i wiadomo, że nikt inny takiej nie będzie mieć.
Pozdrawiam,
Kasia
Nikt inny takiej mieć nie będzie, fakt. Torby szyję dość rzadko, może dlatego łatwe to dla mnie nie jest. Zwłaszcza przy tylu warstwach tkanin i sztywników.
A najważniejsze, że cieszy Basię, której ją podarowałam 🙂
Szyte przez Ciebie torebki, Gosiu, dodają właścicielce pewności siebie i zadowolenie, że tak wiele osób może podziwiać.
🙂
Małgosia, na odwyku jestem, a te baby kupiłam….. jak żyć?! Chyba chciałabym patchwork retro z paniusiami…. dla mamy …. trza szyć 😀 😀 😀 Torbiszcza z paniusiami wyśmienite!!!
Przyznam, że nie wierzę w te odwyki 🙂
Szyj, ciekawa jestem jak to wymyślisz! I oczywiście dziękuję 🙂
Ten odwyk jest nieślubowany, bez ślinienia palców i zaklęcia “Raz, dwa, trzy ziemia….” Odwyk ma jedną zaletę – mniej szmat kupuję 🙂 sporo mniej 🙂 i się normalnie zastanawiam czy mi to konieczne do życia 😀
A! Taki nieślubowany się nie liczy 😀
Już sobie odpowiedziałam, czy jest mi to potrzebne do życia – kupowanie bez opamiętania 🙂