Szyłam to drzewo by odgonić troski, a kiedy skończyłam – nadeszły dobre wieści 🙂
Cisza, Wrześniowy Świt – tak nazywałam tę pracę podczas tworzenia.
Wśród korzeni i liści zaczynają krzątać się zapobiegliwe myszki, wszak nie wiadomo, co czeka nas zimą…
Niektórzy znajomi wiedzą o mojej skłonności do wykorzystywania wszystkich drobnych kawałków tkanin, więc czasem dostaję od nich skarby, zapakowane ostrożnie w małe plastikowe torebki. Ta praca zaczęła się od naklejenia ich na flizelinę dwustronnie powlekaną klejem.
Chyba oczywistym jest, co zrobiłam z tych trójkącików? Śmiało mogę rzec, że tym razem drzewo zostało wyhodowane z liści 🙂
Wymiary: 50 cm x 87 cm.
Dobrze, że przychodzi dzień i SŁOŃCE, bo to przecież życie 🙂 Piękne jest to drzewo. Praca troszkę inna od powstałych wcześniej drzew. Myślę, że dlatego iż tworzyłaś ją w innym czasie i nastroju co poprzednie. Bardzo mi się podobają kolory i materiały, które oczywiście zestawiłaś fantastycznie. Nieustannie to podziwiam w Twoich pracach 🙂 Ptaszek jak żywy. Mam nadzieję obejrzeć w realu 🙂
Dobrze Jolu 🙂
Wszystko się zmienia… Mimo wszystko wolałam czas, kiedy tworzyłam poprzednie drzewa. Nie narzekam, jest dobrze. Zobaczysz, ten ptaszek nie odfrunie.
Cześć,
Bardzo się cieszę, że dostałaś pozytywne wiadomości. Zasłużona nagroda za tak piękne dzieło. Świetnie to drzewo wygląda, jestem nim zauroczona.
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję i bardzo mi miło, że tak podoba się Tobie moja praca 🙂
Cudowne!!! Dzieło sztuki!!!!;
Dziękuję 🙂
Małgosiu, piękne drzewo, niemalże szeleszczące. I to słońce, które dopiero trochę rozświetla i dopiero trochę jest. Jeszcze smaczki: sznureczki, ptaszek… Bardzo lubię oglądać Twoje obrazki. Dobrych wieści Ci życzę. Zawsze.
Dziękuję Aniu,
Ciekawe, mi zabrakło słowa szeleszczące, myślałam o nim… trochę suche 🙂 To było szycie na wyciszenie emocji, niespecjalnie przykładałam się, jak to mam w zwyczaju. A kiedy zastanawiałam się nad tytułem postu ciągle nasuwała mi się myśl o Twoim drzewie wiadomości dobrego. Moje okazało się takim być, na szczęście 🙂
Serdecznie dziękuję za życzenia, oby się spełniało.
To drzewo nie wiem dlaczego wydaje mi się takie ciepłe. I spokojne. Jakby na przekór niespokojnemu czasowi, w którym było tworzone. Tak się nie zapatrzyłam, że post przeczytałam z małym zrozumieniem: najpierw długo wpatrywałam się w listki pod drzewem i myślałam co Ty w nich widzisz takiego, że przypominają myszki i dopiero po dłuuugim czasie odkryłam prawdziwe myszki. A potem wzięłam tą Twoja naklejankę za pieczołowicie rozłożoną i naklejoną na dwustronną flizelinę torebkę po ścinkach i zaczęłam się zastanawiać jak i po co robiłaś listki z torebki 😀 Chyba pora iść spać.
😀
Drzewo zamarło w oczekiwaniu 😉 Bywa, że powierzchowność bywa myląca… ale nie będę tu filozofować.
Prawdą jest, że uszyłam to drzewo nie wiem kiedy, tak po prostu. Sprawiło mi przyjemność. Nie jest wypieszczone jak pozostałe, które uszyłam, ale nic mi to nie przeszkadza. Być może kiedyś spojrzę na nie innym wzrokiem i zechcę coś zmienić, ale póki co cieszy dobrą wiadomością i pewnie na zawsze tak je zapamiętam 🙂
Patrzę i podziwiam – całość i szczegóły. I jeszcze te kolory, niby podobne a tak ich dużo i różnorodnie.
Dzięki Lilka,
Listki to tkaniny z jednej kolekcji, dostałam je w spadku po pewnej narzucie 🙂 Tkaniny na tło dobrałam z moich zasobów, dla Ewy z komentarza wyżej, to są resztki, dla mnie często baza do jakiegoś projektu 🙂 No ale Ewa ma sklep! Lubię mieć dużo różnorodnych tkanin, żeby mieć z czego wybierać. Przez blisko trzy lata nazbierało się.
Piękne drzewo, takie subtelne w swojej kolorystyce. Jeszcze uśpione, spokojne w mglisty poranek, ale zaraz słońce mocniej zaświeci i ptaszek zaśpiewa wesołą poranną melodię. Życzę Tobie samych dobrych wieści.
Serdecznie dziękuję Wiolu 🙂
Miał być mglisty poranek o wschodzie – tak sobie kiedyś wymyśliłam 🙂 W mojej głowie jest więcej patchworków niż tych, które naprawdę uszyłam 🙂
What a beautiful quilt!
Thank you Heide 🙂
Tak jak Wiola odczytałam to drzewo jako spowite o poranku mgłą polskiej jesieni. Piękna praca, szyłaś ją dobrymi myślami i wiarą, Gosiu.
Dziękuję 🙂
Piekne drzewo
🙂
Przepiękna praca. Brakuje mi słów aby opisać co czuję. Kolory Fantatyczne
Oj Kasia, Kasia…
Tobie brakuje słów? 😉
dojrzałam ptaszka i się zadziwiłam
jestem tu trzeci raz
mam nadzieję, że zobaczę na żywo
Turdus merula z dobrą wiadomością
trzeci? w moim rozumieniu dobrze wykorzystałam trójkąciki, dzięki
zobaczysz
jestem przywiązana do moich drzew
Your quilt is just stunning and better yet it helped you through your problems.
Thank you BillieBee 🙂
I like my quilt so much.