… czyli wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci!
Ludzi, którzy kochają i mają zwierzęta jest mnóstwo. Ale takich, którzy przygarniają te najbardziej sponiewierane i najczęściej, niestety, skrzywdzone przez poprzednich właścicieli (nie mylić z opiekunami! ) z pewnością niewielu. Podziwiam ich za ogromne serca.
Właśnie dla takiej osoby jest ta poduszka:
Poduszka powstała przy współpracy z Anutką, bo to ona wie najlepiej czym uszczęśliwić swoją Babcię, a o Niej właśnie tu mowa 🙂 . Ania wybrała kotki najbardziej przypominające babcine pupile, portret psa i wskazała materiały, które powinny się podobać. Mnie pozostało jakoś to wszystko skleić, czy też raczej zszyć. Tak zupełnie łatwo z tą ferajną nie było!, wiadomo jak ma się pies z kotem, a tu kotów aż cztery! 🙂 .
Mamy nadzieję, że poducha sprawi Babci odrobinę radości.
Ale piękny ten zwierzyniec !!!!! Jestem pewna, że babcia będzie zachwycona 🙂 Nie wiem ile lat ma babcia, ale na pewno w życiu nie widziała a już na pewno nie dostała takiej fantastycznej niespodzianki !!!!! 🙂
Babci bardzo podobały się moje uszytki, mam nadzieję, że ten dla niej spodoba się też 🙂 .
Kociaczki- słodziaczki, ale to piesek z nimi będzie miał później, jak to mówią przechlapane:). Gosiu, ” jakoś to wszystko skleiłaś, czy też raczej zszyłaś” REWELACYJNIE. Piękny prezent z przesłaniem.
Pewnie pies już miał za swoje nie raz, jakoś musi żyć z tymi kotami – szczegółów nie znam. Swoją drogą nie wyobrażam sobie takiej gromadki w domu…
Babcia jeszcze nieświadoma ile radości z poduszeczki ją czeka – mam nadzieję że uda mi się do dziadków zawitać w niedzielę albo w poniedziałek 🙂 Powoli w mękach powstaje także “żydowski” prezent dla Dziadka 😀 tzn póki co już farby, płótno i podobrazie są … ale z czasem lichutko 🙁
Jak Cię znam, to “tylko” zacząć, potem idziesz jak burza ;).
To oboje się uradują, a ja czekam na zdjęcie, ciekawi mnie ten prezent dla Dziadka i już nawet wiem, gdzie coś podobnego bym chciała mieć ;)))))
Na widok tej poduchy mój straszy syn oszalał by z radości i kazał sobie taką samą uszyć!!! dlatego na wszelki wypadek nie pokażę mu tych zdjęć :)))
Sprytnie wymyśliłaś sobie połączenie tych economy blocks!! Efekt – znakomity! :))))
Ta poducha powstała w czasie szycia i … prucia. Ciągle coś mi nie pasowało, trzymałam się jednak tego, co miała zawierać koniecznie – psa i kotków, no i babcinej kolorystyki. Ze stosiku, który wybrałyśmy użyłam niewielkiej części materiałów, chyba lepiej mniej, niż za dużo :).
Ależ pokaż dziecku, nie bądź taka! 🙂