Lato, łąka pełna barwnych kwiatów i słońca oraz… Elf. Ten ostatni sporo może wyczarować, czyż nie? Chciałabym, żeby rozświetlił, rozweselił, rozjaśnił, natchnął dobrą energią. Bardzo bym chciała.
To chyba najbardziej kolorowa poducha, jaką uszyłam. Tył równoważy przód, zawsze można odwrócić. 🙂
Dodam, że materiały, które są “łąką” dostałam (na moją prośbę) jako próbki do zobaczenia. Szkoda było nie wykorzystać. 🙂
Wymiary: szerokość 50 cm, wysokość 49 cm.
Pięknie to wymyśliłaś. O panieneczce już pisałam (elfowa fashionistka – proszę zwrócić uwagę na butki, jakże modne w tym sezonie):). Rameczka pasująca bardzo, zaczęłaś od zieleni dostosowanej do ostrokrzewu, przez różowe motylkowe do czerwieni i granatu. A każde słoneczko jest inne:). Plecki, guziczki, lamóweczki standardowo świetne.
Trochę już nudno z tymi elfami, ale jeszcze kilka jest i jak dadzą radę poczarować, to puszczam w świat 🙂
Kończę po kolei, co zaczęłam, a ręce świerzbią do nowego…
Perfekcyjnie dopracowana, symetryczna tak jak lubię, a do tego te jeszcze subtelne ładne pikowanie na białej tkaninie…. przechodzisz samą siebie!
A mnie trochę już nudno, chce mi się nowych rzeczy 🙂
Gosiu, rewelacja!!!
Bije od niej taka energia, że śnieg nie ma szans w tym roku spaść – topi się pewnie kilka kilometrów wyżej 😉
😀
Rozbawiłaś mnie i… zmartwiłaś, ja chcę śniegu i nart! 😉
Ja też chcę śniegu!
Na pewno energia przejdzie na obdarowaną kobietkę, a przyroda wróci do normy ☺
🙂
Elfów czar zatrzymałaś dla Kogoś na dłużej 🙂
Taką mam nadzieję 🙂