Po uszyciu kołderki zostały mi niewykorzystane bloki i sporo różnych skrawków. Rzecz jasna od razu pomyślałam o poduszce do kompletu, nawet szybko skomponowałam wierzchy (wyszły dwa). Ponad miesiąc wszystko leżało odłogiem, aż zamówiłam materiał na tyły poduszek i skończyłam.
Jedna poducha będzie moja, druga męża. Każdemu z nas podoba się inna (a Wam która, o ile w ogóle?). Trochę szkoda, że tak późno je mamy, za chwilę z jesiennego zmienię wystój sypialni na świąteczny, chociaż… renifery już wyszykowały się odpowiednio 😉 .
Kołderka wiernie mi służy, sprawdziła się doskonale, kiedy dopadły mnie jesienne zarazy i musiałam zalegać w łóżku.
Poduszki mają jednakowe wymiary: 62 cm x 46 cm.
Obie są śliczne!!!
Ta z misiem w okienku wydaje mi się jednak bardziej “męska”.
Podziwiam Gosiu za wytrwałość w wykańczaniu rozpoczętych prac 🙂
Ja miałam to zrobić w wakacje, a ciągle tylko przybywa UFOków 🙁
Właśnie ta z misiem jest męska, a z reniferami – moja 🙂 . Trafiłaś.
Przyznam, że męczy mnie trochę to kończenie, ale uparłam się.
Tyle fajnych szmatek czeka…
Podziwiam Cię za tą determinację! Za to co się będzie działo, jak już się uporaszasz z UFOkami!
Już nie mogę się doczekać 🙂
Ja też, ja też…
mnie sie bardziej podoba ta druga, chyba dlatego, że jest bardziej szmetryczna, a ja trroche jestem taka matematyczna :):) w pierwszej podba mi się to , ze jest w odbiorze jaśniejsza.
I znów podziwiam Twoją energię, az mnie zawstydasz…
A mnie szczerze mówiąc najbardziej podoba się kołderka 🙂
Też myślę o sobie jako o umyśle “ściśniętym” 😉
Obie są piękne.
🙂
One muszą występować w parze, nie widzę innej możliwości:) W bardzo moich klimatach. Nie pokazałaś plecków jednak:) , guziczki, czy zamek? (stawiam na guziczki). Kompozycja, gąski, zwierzaczki , bajka, ach bajka. Rozmarzyłam się.
Nie cytuję Joli, ale bardzo, bardzo:)
Guziczki, a jakże 😀 . Przy obecnym świetle zdjęcia są towarem deficytowym…
Obie są piękne. Niby tak różne, a widać, że razem 😉
Takie dorosłe z elementami dziecięcymi, wszak dziecko tkwi w każdym z nas, choć troszkę 🙂
Fantastycznie pasują do kołderki !!! Piękna gama kolorów i wzorów, są rozbrajające i wspaniale działają na jesienny nastrój. Ja bym na nich przespała całą jesień a nawet zimę (oczywiście w Jastrzębiej Górze 😉 )
Niedługo zima i to czuć, powinnam pomyśleć o czymś innym 😉
Na szczęście masz co pod głowę włożyć w JG.
Tak, na szczęście mam 🙂 Bardzo się przydają i pięknie zdobią. Lubię je 🙂
obie świetne, wysmakowane
też wybrałabym reniferową
Ja nie do końca się nimi zadowalam… wolę kołderkę, ale z drugiej strony, z tego co mi zostało po jej szyciu – jest dobrze 🙂