Bardzo lubię motyle. Wiele lat temu byłam na wystawie motyli tropikalnych, żywych. Coś niesamowitego.
Tutaj – motyle uwięzione w kosmetyczce…Trochę inaczej uszyłam tę kosmetyczkę niż zwykle, mianowicie z jednego kawałka materiału, a nie dwóch z zaszewkami (dwóch, o ile nie jest to oczywiście patchwork :)))). Ma przez to inny kształt. To rozwiązanie nasunęło mi się z powodu kształtu bigla.
Śliczna!!!
Ta baletnica taka delikatna i zwiewna, że musiałam szukać wśród kolorowych motyli.
I bardzo podoba mi się pikowanie – zaznaczyłaś motyle, a nawet ich nie musnęłaś niteczką.
🙂
Tak, przy pikowaniu, dość fantazyjnym starałam się omijać motyle. Zauważyłaś to 🙂
Gosiu kosmetyczka małe cacko, taka karnawałowa bym powiedziała, i te motyle! Motyle są dla mnie symbolem wewnętrznego rozwoju, przemiany, wzrostu, porzucenia negatywnych schematów myślowych, odrodzenia. W domu mam pełno motyli (w różnej formie), które przypominają mi: porzuć larwę w sobie – jesteś motylem!
Faktycznie Aniu, przypomniałam sobie Twoje piękne motyle.
Ciekawa symbolika 🙂
pięknota
każą mi wydłużyć komentarz do 15 znaków, więc powtórzę; pięknota :)))
Postarałam się, żeby już Ci nie zawracali głowy i nie kazali zużywać słów po próżnicy 😀 !!!
Motylkowe cacuszko!!!! Śliczności.
Miło, dziękuję!
Bardzo dystyngowana. Każdy motylek otrzymał swój wypikowany rewir, ale chyba będą mogły czasami się spotkać na małe ploteczki:). Inna od poprzednich i bardzo ładna. Porównanie motyli i baletnicy jak najbardziej trafione.
😀
Oczywiście, że będą mogły się spotkać te motyle!
Piękny materiał,gdzie go zdobyłaś? Kosmetyczka ma bardzo ciekawy kształt no i pięknie jest wykończona.
Materiał kupiłam w Craftfabric – Imperial Collection 🙂
No i oczywiście jak zwykle wyszła śliczna rzecz 😉 Piękny materiał i perfekcyjne wykonanie 🙂 Niech żyją motyle !!!!
Piękny materiał, fakt 🙂
Śliczna 🙂
Miło mi!