Tuesday, 16 February 2016

Ćwiczeń w pikowaniu ciąg dalszy…


… a także zajawka uszytku, nad którym się biedzę 🙂


r-IMG_7133


Ostatnio wywlekałam na blog jakieś rupiecie. Co nie znaczy, że nic się nie dzieje.

Dzieje się.

Szyję.

Pikuję.

I tak w kółko…


 

komentarze (20)

    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Wzięło, wzięło – potrzeba chwili… Szyję coś nietypowego dla osoby wymagającej i bardzo bliskiej memu sercu 🙂 Rozmijamy się w gustach, ale bardzo się staram!

      Reply
  1. Krysia

    Już zapowiada się bardzo interesujco. Podoba mi się jak stopniujesz nasze oczekiwanie na efekt końcowy:):)

    Reply
  2. Kasia

    Jak na mój gust nie musisz ćwiczyć tzw. pro… coś tam .:) Wychodzi świetnie.
    Może to motyl Emanuel-hihihi

    Reply

Leave a Reply to Krysia Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *