Monday, 20 May 2019

Here is the Elephant



The Children’s’ day is soon… so I sewed this elephant to have something to hug and for a good luck too 😉




This patchwork elephant is made of fabrics having various animal patterns printed. I made him robust assuming, that soon he will be tested thoroughly 😉

He’s 20 cm high and 30 cm long. I used the pattern, for which I thank the Author, from here, changing it just a little bit.


Some of you might remember our Winnie, who again agreed to pose for a picture taking session 🙂 I wrote his story a long time ago, when I just started my blogging.


komentarze (12)

  1. Ela

    Ależ ten słonik śliczny i optymistyczny:) Ogonek w sam raz do sprawdzenia, czy solidnie przymocowany. Oj, coś widzę, że powstanie seria uszytkowych przytulaczków. Już na nie czekam.
    Ps. Jedno oko słonika, jak w okularach i superowe puchate od spodu uszka – kapitalnie.

    Reply
    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Dzięki Elu, mam nadzieję, że sprawi małemu choć trochę przyjemności. Mnie sprawił, miło czasem uszyć coś tak nietypowego.

      Reply
  2. Basia

    Teraz to chyba juz typowe szycie 🙂 Cudny slonik z puchatymi uszkami, tez chce takiego :))))

    Reply
    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Nietypowe dla mnie – to miałam na myśli. Oczywiście pięknych kolorowych zabawek, chyba nawet patchworkowych jest w sklepach mnóstwo, kupić można prawie wszystko. No właśnie prawie 🙂 Identycznego słonika na pewno nie. Ten jest z porządnej, sprawdzonej bawełny i wiem jak uszyty. Może trochę posłuży? 🙂 I ucieszy?

      Reply
  3. JolaJola

    Na pierwszy ogień na pewno pójdzie ten śliczny ogonek 😉 Słoń fantastyczny i rozbrajający jak jego przyszły posiadacz 😉 A i zdrzemnąć się na nim można gdzieś w podróży. Cudne te materiały w różne ptaszki i zwierzaczki. I to piękne wielorybie oko a uszy jakie milusie 😉 Ach, jakby tak być maluszkiem i dostać takiego cudaczka…………………….Marzenie 🙂

    Reply
    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Ogonka w oryginalnym wykroju nie było, a jednak zdecydowałam, że słoń go potrzebuje… No i oczu, ale to takie drobiazgi.
      Już Ty swojego cudaczka do spania i przytulania masz i przy tym pozostańmy 😉

      Reply
    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Podobno “diabeł tkwi w szczegółach”… . Coś jest więc na rzeczy.
      Masz rację Krysiu, zwracam na nie uwagę, po prostu tak mam.

      Reply

Leave a Reply to Jola Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *