Skończyłam top.
Jeszcze “tylko” skanapkować i wypikować. Ta praca tkwiła we mnie od roku. No i jest.
Założenie było takie, że szyję wyłącznie z tkanin, które mam w domu. Żadnych zakupów, radzę sobie z tym, co mam i niczego mi nie brakuje. Udało się, powiem nawet, że starczyłoby na drugi taki patchwork 😉 . W głowie mam jeszcze przedziwne pikowanie tego potworka…
super, Małgosiu
brrrr… ???
nieee :))), czarny złagodził brrr, jest akuratny, wyważony, masz rękę
Mam nawet dwie :))), ręce znaczy 😉
Zdziwisz się pewnie, ale mnie samą zaskakują niektóre moje prace… Ta do nich należy 🙂
Ale ciągle myślami do niej wracałam, no i pozwoliłam jej wyjść ze mnie…
Jesteś mistrzynią w zestawianiu tkanin i kolorów. Top jest cudnie kolorowy i energetyczny, patrzę i podziwiam.
Jest bardzo kolorowy, ale przyznam, że wcale mi to nie przeszkadza. Z pewnością zmieni się po pikowaniu.
Miłego oglądania 🙂
Spora dawka energii!
Już jest świetny, a po pikowaniu będzie odlotowy ☺
Spora, oj spora 🙂
Pikowanie zwykle zmienia pracę, tak powinno być i tym razem. Chciałam zapamiętać jej “pierwotny” wygląd…
Rzeczywiście odjechałaś, to jest bombowe.
😀
Oby nie wybuchło ;))))
Niech wybuchnie salwą zachwytu osoby, która będzie miała szczęście przebywać w otoczeniu tak dużej, kosmicznej, tęczowej, odlotowej i piękne zestawionej wzorami i barwami pracy.
😀
Odjechałaś na maksa, Gosiu:) Potrzeby energetyczne będziesz miała zaspokojone na pewien czas:). W tej pracy zebrałaś ogrom motywów, nad którymi rozpływałam się w zachwytach detalicznie:). Nie muszę zapewniać, że całość bardzo mi się podoba. Oj, ładniutkie, ładniutkie i bardzo przemyślane w szczegółach. Co to będzie po pikowaniu, szał zachwytu chyba. Brawo!
Zgadza się, to zbiór tego co już było na mniejszą skalę…
Niesamowite dla mnie jest to, co lęgnie się człowiekowi w głowie. Pozwolenie na to, żeby wydobyło się na zewnątrz przynosi zaskakujące efekty…
Mocne! Ja mam tak, że lubię takie kolorowe szyć, a potem nie mam co z nimi robić, bo mi do wystroju domu nie pasują. Mam nadzieję, że u Ciebie to cudo znajdzie godne miejsce. Zapowiada się na bardzo fajna energetyczną narzutę. Ciekawa jestem tego pikowania 🙂
To z pewnością nie będzie narzuta, a kołderka, wiesz taka zamiast pledu czy koca 🙂 Ot, praktyczny uszytek.
Narzuty do sypialni mam… jednobarwne 🙂
Z pikowaniem mam nadzieję uporać się do końca miesiąca, jak zaskoczy, może nawet szybciej 🙂
Ale musiałaś się nakombinować z tymi kolorami. Wyszło super!
A wiesz, nawet niespecjalnie musiałam kombinować, jakoś tak mi się układało 🙂 Uszyłam część, powisiało trochę, namyśliłam się i dokładałam następną.
Ale zamysł musiał być 🙂 praca jest skończoną kolorystycznie i stylistycznie całością 🙂
Tak Aniu 🙂
Tu jest wszystko !!!!!! Rozbrajająca baletnica, słoneczka, MOTYLE, koty, dostojne flamingi, kwiaty, sowy, domki, groszki, nawet meksykańskie czaszki 🙂 Wszystko super dopasowane. Piękne materiały i fantastycznie kolorowe i zgadzam się z Violą – bardzo energetyczne !!! Naprawdę odjazd 🙂
Jest wszystko, a może nawet już ciut więcej 🙂
Pracuję nad nią…
Uwielbiam Twoje kombinacje kolorystyczne… ja sie zawsze bałam czerni a ona tak świetnie komponuje sie z kolorami… mega odjazdowa narzuta… czekam teraz na pikowanie 🙂 Pozdrawiam!
Mnie nie po drodze jest z bielą, chyba każda z nas ma zahamowania przed jakimiś połączeniami… Albo to po prostu kwestia gustu, o którym się ponoć nie dyskutuje :))) Czerń lubię od zawsze, pasuje mi. Świetnie współgra z takimi nasyconymi barwami, jakie tu znalazły miejsce, trochę je gasi, tonuje.
Również pozdrawiam 🙂
Piękny i szalony! I jaki energetyczny patchwork.
Już czekam na Twój pomysł na pikowanie 🙂
Pozdrawiam
Kamila
😀 Taki patchwork… patchworkowy…
A pikowanie chyba jeszcze bardziej szalone, ale co tam 🙂
Świetny ! Pasja życia i szycia na maksa 🙂
Ewa! Dziękuję! Bardzo spodobało mi się to, co napisałaś 🙂
czy jest może jakiś konkurs gdzie można to cudo wygrać ?:D jestem zwarta i gotowa do klikania tudzież wymyślania komentarza 😀 cały wierszyk już mam w głowie !!:D Toć to jest przecudnej urody !
Nic nie wiem na temat takiego konkursu!