Monday, 28 September 2015

Ulubiona…


1-IMG_2829r

Nie pokazywałam jeszcze jednej z najpierwszych, najprostszych i najulubieńszych poduch. Przeglądałam zdjęcia w poszukiwaniu czegoś i natknęłam się na to właśnie. I tak się zastanawiam, może rozpruć bok i piknąć to i owo, ale nie wiem… Minął rok, jak ją uszyłam.

Poducha, spora (60 x 44 cm), mieszka w najmniejszym i najprzytulniejszym pokoiku wraz z kotem (wszystko naj… ). Jest to w ogóle jeden z niewielu uszytków mieszkający w naszym domu. Pamiętam, że uszycie jej było dla mnie swego rodzaju kolorystycznym wyzwaniem, chciałam, żeby te dwie rzeczy: kot i uszytek, pasowały do siebie. Skoro do tej pory mieszkają zgodnie, to chyba mi się udało :).


Tuż przed moimi wakacjami miałam fascynujące i przesympatyczne spotkanie z Osobą, którą znałam przez kilka lat “blogowo”. Wielkie przeżycie! Spotkajmy się tu i tu, wyglądam tak i tak… złota torebka na prawym ramieniu, no wiecie…

A. prowadziła najlepszy kulinarny blog, na jakim byłam, perfekcyjny po prostu. Można tam jeszcze zaglądać i korzystać z przepisów na zdrowe i pyszne dania, polecam bardzo!, jest z czego wybierać.

Otóż A. zastanawiała się jak wygląda dom, w którym powstaje taka różnorodność uszytków. Ano spokojnie, bo dziwnym trafem “rozchodzą się” one i wędrują w różne zakątki świata.

Pozdrawiam serdecznie!


Ps. Tak się składa, że jest to setny wpis, nie do wiary!


komentarze (14)

    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Ano, tkwi 🙂
      Wiesz, że z myślą min. o Tobie podałam ten adres… ? (a’propos kucharza ;))) ).
      Póki co A. nic nie mówiła o likwidacji :), mam nadzieję, że tak zostanie, bo ogromnie szkoda by było!

      Reply
      1. Jo Ho

        Jestem Twoją dłużniczką. Serio.
        Przejrzałam wczoraj kilka wpisów i pomyślałam “matko… to jest idealne dla mnie”.
        Dziękuję <3

        Reply
        1. MałgorzataMałgorzata Post author

          Ależ proszę bardzo! Nawet nie wiesz jak się cieszę!
          Myślę, że proponowane przez A. dania są świetne pod wieloma względami, tylko korzystać!

          Reply
  1. Ela

    Ulubiona, zaakceptowana, to może niech taka zostanie:). Przecież możesz uszyć podobną i napikować ile dusza zapragnie:). I chyba trzeba byłoby zapytać kota, co myśli o tuningowaniu jego podusi:). Świetnie do siebie pasują.

    Reply
    1. Krysia

      “Tuningowanie” hihi, dobre! Humor mi wraca. Ja bym też raczej optowała za pozostawieniem kotu poduchy, do której sie już przyzwyczaił. Przecież to jedna z pierwszych Twoich prac, już stała się sentymelntala. Może Małgosiu uszyj poduszkę do pary 🙂

      Reply
      1. MałgorzataMałgorzata Post author

        Przegłosowane!, kot tylko fuknął, nie ma już o czym gadać – zostaje jak jest 🙂 .
        Za “chwilę” skończę inny uszytek i będę mogła sobie pofolgować 😉
        Krysiu, cieszę się, że Ci lepiej! Jak się czyta Elę, humor zaraz się poprawia, prawda?

        Reply
  2. Jola TrzebiatowskaJola Trzebiatowska

    Zgadzam się z poprzedniczkami 🙂 Sama w sobie jest piękna i nic nie poprawiaj. Krysia ma rację, to sentyment do pierwszej pracy. Jednej z najważniejszych, bo od niej się wszystko zaczęło. Życzę Tobie (zarówno i sobie;) następnych setek, które będą niezmiernie cieszyć 🙂 A Ela to na pewno zostanie poetką 🙂 Pisze fantastycznie !!!! Pozdrawiam 🙂

    Reply

Leave a Reply to Małgorzata Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *