… oraz sowy, czachy i koty
Skończyłam ostatnią i największą z czterech przygotowanych na potrzebę pokazania jak szyć, o czym już wspominałam. Tak jakoś się złożyło, że ona jedna mi została, pozostałe wywędrowały. Nie lubią mnie moje kosmetyczki, za to cieszą inne dziewczyny i to jest super.
Uzytek jest spory, wyściełany bawełną (osobiście przeze mnie ufarbowaną) przepikowaną z cienką poliestrową ociepliną i doskonale usztywniony. Dno – z czarnej zamszopodobnej tkaniny.
Na zdjęciu poniżej chyba najlepiej widać gabaryty. Sporo pomieści i o to chodziło. Jak wyjeżdżamy nawet na krótko, tyle różnych drobiazgów trzeba zapakować. “Namnożyło się” na przykład elektroniki…
Nie mam już nawet jednego kotka. Może ktoś wie, w jakim sklepie znajdę tę tkaninę?, mnie nie udało się znaleźć.
Wymiary: dno 22 cm x 12 cm , wysokość 24 cm.
Jeszcze ciekawostka. Z wielu różnych uszytków zostają malutkie kawałeczki. Z myślą o kolejnym projekcie nakleiłam je na flizelinie Vliesofix dwustronnie klejącej, na podkładzie z papieru. Było to dosyć żmudne zajęcie, ale najfajniejsza część przede mną 🙂
Energetyczna kosmetyczka 😉
Ciekawa jestem, co zrobisz z tych ścinków..
Myślę, że ze ścinków coś powstanie, tylko pytanie kiedy?
Jedyna w swoim rodzaju i bardzo praktyczna. Nie masz kota, Gosiu, weź Kizię:), albo przestaw się na inne stworzaki. Kizia może podpowiedzieć, co jest na topie i co znosi na taras:).Co do ścineczków, to wariactwo czyste ( w dobrym znaczeniu:)). Ciekawe, co wyczarujesz, normalnie ciekawość mnie zżera:).
Kizia jest nie do podrobienia, ale może sobie pozwolić na różności – pańcia ma serce ze złota 🙂
Oczywiście pięknie, kolorowo i perfekcyjnie. Bardzo jestem ciekawa co powstanie z tej kolorowej mozaiki.
Ostatecznie też jestem ciekawa jak przebiegnie realizacja pomysłu. Często dla mnie samej wychodzi niespodzianka 🙂
Wspaniała kosmetyczka lub może raczej elektroniczna ( jeżeli na elektronikę 😉 Lubię przeglądać Twoją stronę od czasu do czasu, zawsze trafiam na moje ulubione zestawienia kolorystyczne 🙂 PS: Już nie mogę się doczekać efektu składania tych kawałeczków.
Na elektronikę, zastanawiałam się jak nazwać, elektroniczka?
A do tych moich zestawień często powracam, fakt…