Monday, 25 January 2021

Long live Robin!



A cushion in a painting style. This is not the first time I have this little bird being my protagonist, I simply like Robins.


The backside.


The inner cushion size: 50 x 50 cm.


komentarze (9)

  1. Ela

    To chyba rudzik z mojego karmnika, wyszyj – wypikuj on:). Gosiu, po dendrologu zdobyłaś następną specjalizację ornitologa. Żartuję, specjalizację ornitologa zdobyłaś dawno temu. Cuuuuuuudna praca.

    Reply
    1. MałgorzataMałgorzata Post author

      Właśnie wróciliśmy z parku, dokąd czasem udajemy się w przerwie śniadaniowej. No i siedział taki pośrodku ścieżki, a z jednej i drugiej strony stali ludzie czekając aż łaskawie nas przepuści. Najodważniejszy z odważnych, ani myślał ustąpić. To mało bojaźliwe ptaszki, tak przynajmniej je widzę.

      Reply
  2. JolaJola

    Ależ te ptaszki to cudowne stworzenia 🙂 Też mam jednego rudzika 😉 A jakie sny na takiej poduszeczce ??? Czy ten śliczny ptaszek ma już domek ??

    Reply
  3. JolaJola

    Dzięki Małgosiu z całego serca 🙂 Jest śliczny, on chyba będzie ze mną podróżował i miał dwa domki 😉

    Reply

Leave a Reply to Jola Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *