This time the fabrics have been chosen by Jola and me. I assembled them together and this was the beginning of making a cushion for one respected birthday girl.
As usual the front side and the back match each other. I liked making the fastening belt this way. It’s a little complicated because each single element must be cut off separately but the result paid off.
As it’s visible on the picture below the elements cut off using a Dresden ruler have been joined together with a green straps of fabric (each 2.5 cm width). Before I started sewing in the semicircle I fastened the ridge of a fan with additional stitch. That is why joining those two part went smoothly, the borders have been stable and nothing stretched out.
And here it’s sewed in.
Size: 65 cm x 42 cm.
Here are my other cushions which have been made using a Dresden Plate 🙂
Linked to Crazy Mom Quilts, Whoop Whoop Friday
to, że poduszka jest cudna z przodu to zrozumiałe, ale to, że wgapiam się z zachwytem w tę listwę z guziczkami to jest …. nie wiem, nieludzko piękny ten tył poduszki 🙂 Małgosia, ja wymiękam, jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości i dbałości o każdy szczegół 🙂
Szycie poduszki nie jest samo w sobie fascynujące, wiadomo. Ale jak zaczyna się wymyślanie jakby tu ładniej, ciekawiej to… jest ciekawiej 🙂
Dzięki Ewa <3
Przepiekna. Dla mnie to zachodzace slonce. Podziwiam precyzje i jak zwykle dobor kolorow
Czyli każdy widzi inaczej – to jest świetna sprawa! Dzięki 🙂
Jest wyjątkowa 🙂 Z pięknych materiałów i kolorów, o wykonaniu już nie wspomnę – perfekcyjne. Mam nadzieję, że prezent się spodoba, tylko musi jeszcze trochę poczekać na maj. Kolory wiosenno – letnie, aż się już tęskni za ciepłem 🙂 Bardzo mi się podoba !!!
Lepiej niech czeka gotowy prezent niż czekanie na wenę… Z tym ostatnim czasem bywa kiepsko…
Bardzo ładna. Ciekawy wzór.
A dziękuję uprzejmie, zwłaszcza, że ten wzór to mój pomysł 🙂
Tak, przyznaję się bez bicia, kocham Gosine podusie. Dwie z podusiowej wystawki są mi dziwnie znajome:) i uwielbiane przez użytkowniczki. Jak dla mnie wzór wachlarzowy na podusiach to strzał w dziesiątkę, nie ujmując rozecie:)
Rozeta jest jedna (nie biorąc pod uwagę kompletu), a robiąc zestawienie zdałam sobie sprawę jak się powtarzam 🙂 Ale nie szkodzi, każda poduszka jest jednak inna 🙂
Czuję się wyróżniona i zaszczycona ogromnie. Dzięki:)
Elu, wiesz, że ja zawsze dla Ciebie <3
Uwielbiam Twoje wachlarzowe podusie!
Wszystko jest takie dopieszczone, wygłaskane… CUDOWNE!!!
Dobór kolorów i wzorów zachwyca 🙂
A najpiękniejsze jest to, że, gdy już mi się wydaje, że osiągnęłaś mistrzostwo absolutne, Ty znów wyciągasz jakiegoś asa z rękawa – tył podusi jest obłędny 🙂
Dziękuję 🙂
Iwonko, daleko mi do poziomu na jakim chciałabym tworzyć, ale pilnie uczę się. Z przerwami 🙂
Przepiękna! jak orientalny wachlarz! cudownie wygląda i to z obu stron 🙂
Jest wśród nas gromadzących się na blogu pewna osoba, która wręcz dopomina się jak nie zamieszczę zdjęć tyłu poduszki 🙂 Tak więc staram się nie zapominać!
Piękny wachlarz 🙂 Bardzo podoba mi się środek 🙂 No i oczywiście musze dodać coś na temat plecków 😉
Nie wiem, czy ktoś to jeszcze zauważył, ale ja widzę tam zachód słońca. Dzień już odchodzi, zachodzące słońce (pasek w całej gamie) rzuca jeszcze na niebo ciepły blask (beż). Natomiast z drugiej strony zamaszystym krokiem wchodzi noc, też jeszcze ciepło oświetlona przez promienie 🙂
To rozwinięta pierwsza myśl 🙂
Basiu, interpretacji co kto widzi było kilka (zwłaszcza w grupie PP).
A ja czekam na rozwinięcie kolejnej myśli! Jesteś niesamowita 😀 A przecież to tylko poduszka 🙂
Gosia, to nigdy nie jest “tylko poduszka” 🙂 A już na pewno nie u Ciebie 🙂
No proszę! Rozminęłyśmy się 🙂 odwiedzając swoje blogi.
Coś w tym jest Basiu, to nie jest tylko…
This seems like quite a complicated project! But the results are quite worth it. I love how you have used the scraps in the fastening belt. It really makes the pillow distinctive.
Well, it wasn’t that complicated to me. I like when the back side corresponds to the front.