piątek, 21 października 2016

Książka do poduszki…


… alb poduszka do książki 🙂


r-DSC_6542


Nic nie poradzę, bardzo lubię szyć poduszki. Może dlatego, że zwykle są dedykowane i szyjąc mogę sobie nieco pożartować? 🙂

Mam nadzieję, że widać od czego na chwilę oderwał wzrok ten dżentelmen Pieseł Czytalski w okularach? Prawda, że wgląda na poważnego intelektualistę a nie, za przeproszeniem, na jakiegoś mięśniaka?r-DSC_6546


Ponieważ uszytek ma trafić w konkretne miejsce, opisałam je nim. Tym razem opowiem jak i co 🙂

Pieseł czyta, a do czytania, wiadomo, niezbędne bywają okulary. Kiedy miałam skończony wierzch i pozostało tylko wsadzenie mu ich na nos, przygotowany element przepadł. Zupełnie jak moje szkła, kiedy ich potrzebuję. Ale postanowiłam się nie złościć, wszak Ktoś, komu podbieram jego okulary, kiedy moje się zawieruszą, nigdy tego nie robi. Kto wie, może zaginione okulary nie przypadły przedstawionemu tutaj czytelnikowi do gustu i specjalnie je schował? 😉 Tak więc,  za drugim razem, z namysłem dobierałam oprawki, aby sytuacja się nie powtórzyła!

Oczywiście nieprzypadkowo użyłam mojej ulubionej zapisanej tkaniny. Jak Pieseł jest z jakiegoś powodu zły – warczy (np. z powodu zniszczenia książki). A wrrrr…. to wiadomo – zygzaki!


Uwielbiam czytać, tym bardziej cieszę się, że uszytek trafi w TO miejsce.r-DSC_6553


Dla porządku pokazuję tył. Ciemny, w kolorze espresso, ale jak sądzę Piesełowi przyjdzie pracować w ciężkich warunkach 🙂

r-DSC_6549-001


Wymiary: 45 cm x 45 cm.


 

komentarze (25)

  1. beeinquiltsland

    Małgosiu – moje starsze dziecię (lat 7) jest miłośnikiem psów (i bynajmniej nie czytania :))). Jak niepostrzeżenie zaglądnął mi przez ramię i spojrzał w monitor, aż pisną z radości – Aaaa!!! Ale fajny piesek! – po czym uśmiechnął się od ucha do ucha i usiadłszy na moich kolanach – wstać z nich już nie chciał. :)))))

    Ja też pisnę z zachwytu – aaaaaale fajna poducha Ci się znów udała! Ktoś jest niezłym farciarzem 🙂
    Uściski!

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Kasiu, pamiętam miłość Twego starszego dziecięcia do psów, pisałaś już kiedyś o tym u mnie na blogu 🙂 Jak miło poczytać taką relację, serdecznie Ci dziękuję <3
      Jeśli chcesz mogę jakiegoś pieska odstąpić dla Synka, jeszcze mi kilka zostało. Z pewnością wyczarowałabyś coś pięknego 🙂
      Ściskam Was oboje!

      Odpowiedz
  2. Karolina

    Fajna:) u mnie też alzheimer chowa różne rzeczy. Najczęściej nożyczki i zeszyt do angielskiego:) okulary mam zawsze na nosie, jeszcze nie próbował schować 🙂 Co do czytania to lubię ale robię się coraz bardziej wybredna 🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      U mnie jest to telefon i okulary – wiodą prym w “gubieniu się”. O ile z telefonem jest dość prosto, bo zwykle można do niego zadzwonić, to z okularami… no klops i tyle. Mam kilka par w związku z tym 🙂 Trochę to pomaga, ale tylko trochę…

      Odpowiedz
  3. Krysia

    Superowa poducha, piesek fajne ma okulary do zgłębiania lektur w zimowe wieczory. Bardzo podaba mi się dobór kolorów. I jak zawsze doceniam piekną klasykę tyłu poduchy!

    Odpowiedz
  4. Ela

    A ja kocham to, że nic nie poradzisz:) I już się zastanawiam, w jakie aplikacje ubrałabyś poduszę z moim Goldzikiem. Może poeksperymentujesz na podusi z Kizią, miałabyś duże pole do popisu:)
    Roztłumaczyłaś każdy element pracy i nic mi nie zostawiłaś:). Zachwyciłam, zachwyciłam, zachwyciłam się.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Elu, byłam ciekawa co też dodasz od siebie! Okazuje się, że tym razem przegadałam temat, o co u mnie raczej trudno 🙂
      Myślę, że teraz uszyłabym ją inaczej, tę z Goldzikiem. Czas mija, wszystko się zmienia. Ale to chyba dobrze. Nie oznacza gorzej ani lepiej, a po prostu – inaczej.
      A co do Kizi, hmmm… muszę pomyśleć 😀

      Odpowiedz
  5. Wiola

    Poduszka z psem byłaby tylko poduszką ozdobioną grafiką z psem, ale kiedy pies ma okulary i czyta książkę to wiadomo, że tak uszyta przez Ciebie poduszka to poduszka dedykowana, że to poduszka dla… Małgosiu masz fantastyczne pomysły i w cudowny sposób je realizujesz. A okulary to nader złośliwy przedmiot, który nigdy nie wiadomo gdzie jest gdy jest potrzebny.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Dziękuję! Zwłaszcza za wyjaśnienie natury okularów! Odetchnęłam z ulgą czytając o ich złośliwości! To nie moje gapiostwo, a ich cechy osobowe sprawiają, że ciągle gdzieś gubią się… 😉

      Odpowiedz
  6. Kasia

    Mówiąc krótko poducha zarąbista. Piesek w okularach wygląda genialnie. A może są to różowe okulary?????????? Na widok poduszki buzia sama mi się uśmiechnęła – od uch do ucha.
    Gratuluję pomysłu

    Odpowiedz

Skomentuj Alicja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *