Kwiatek powstał przed wyjazdem. To początek nowej pracy, taki przynajmniej mam zamysł, ma być centralną częścią czegoś większego. Już dawno chciałam wykorzystać zieloną linijkę nabytą dawno temu, ale jakoś długo się ociągałam. Kwiatek jeszcze nie wyprasowany, nie oczyszczony z nitek, ale jest.
Póki co cieszę się pobytem na wsi, jest cudnie.
Piękna praca. Cieszę się, że tu trafiłam.
Bardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam.
Zapowiada się bardzo ciekawie, początek już mi się podoba 🙂
Jakoś sporo muszę się nagłowić tym razem…
Wspaniały kwiat! Idealne łuki.
Tym razem wymiękałam, jakbym nie umiała szyć… Trudno było z tymi łukami, ta szara bawełna ciągnęła się jak guma…
Z tego co widzę będzie to “coś” bardzo trudne. Stawiasz sobie coraz większe wyzwania !!! Wyobrażam sobie, że będzie to wyjątkowa praca 🙂
Kwiatki, bratki i stokrotki dla Malwinki, dla Dorotki…. Nowe puzzelki:). Ładnie się zapowiada. Trza poczekać co dalej:)
Oj, trzeba! Utknęłam…
Myślę, kotłuje się w głowie, myślę…
Będzie na pewno pięknie 🙂