Obiecałam sobie, że nic nowego nie zacznę, dopóki nie pokończę rozpoczętych prac. Najtrudniej dotrzymać słowa samej sobie. Zabrałam się za ten uszytek porzucając inny, który zdrowo mnie rozsierdził, bo nic mi nie wychodziło.
Po raz pierwszy zastosowałam magnetyczne zapięcie. Banalnie proste w montażu, mam nadzieję, że sprawdzi się w użytkowaniu.Szyło mi się tę kosmetyczkę/torebeczkę przyjemnie i… szybko, co jest raczej wyjątkowe. Miał być zamek, ale właśnie zamek w poprzednim uszytku mnie wkurzył, więc wymyśliłam klapkę i jest inaczej. Tak czy inaczej praca poprawiła mi humor i podoba mi się. Mam nadzieję, że Tobie Gosiu B. także?, bo to dla Ciebie :))) (oczywiście oprócz…)
Moje osobiste dziecko stwierdziło, że jest tak ładna, że nadaje się na konkurs, więc pytam gdzie jest jakiś, na który mogę zgłosić to coś ;))) (Oczywiście żartuję :))
Wymiary: szerokość 20 cm, wysokość 17,5 cm, głębokość 4,5 cm.
Bombowy uszytek , nie wychodzę z podziwu. Jest taki uroczy i słodki.
Po tych słowach podoba mi się jeszcze bardziej 🙂
Słodka a zarazem nie za bardzo. Śliczna 🙂 Z powodzeniem może pełnić rolę kopertowki! A okazji do przyjęć niebawem kilka 😉 Co do konkursu… jeżeli tylko użyłaś Gosiu choć jednej szmatki z Craftfabric to do dzieła 🙂 Szczegóły w aktualnościach sklepu. A jeśli nie użyłaś to czas jest do Wigilii! I tyle w temacie “nie zaczynam nic nowego” 😉
🙂 Użyłam szmatki z Craftfabric, a jakże!, kupuję tam lwią część materiałów – to te groszki na czarnym tle. Właśnie one miały nieco zrównoważyć słodycz ;))) Resztę dostałam od Gosi.
Znam ten konkurs, wiem… O dziwo, brałam w nim udział w ubiegłym roku, nawet, nooooooo “stanęłam na podium”, że tak nieskromnie tu powiem i – to był jeden z impulsów, który spowodował, że się poznałyśmy!, założyłam blog…
Ale co innego myślę tam zgłosić, zresztą – zastanawiam się jeszcze nad tym 🙂
Gosiu jesteś niesamowita:) brak mi słów….. nie spodziewałam się, że z takich materiałów można wyczarować coś tak pięknego:) Bo Ty Gosiu naprawdę czarujesz swoim talentem:)
Dziękuję 🙂
Gosiu, ja też się nie spodziewałam, jak zwykle zresztą :), ot – magia szmatek. Trochę pociąć, trochę zszyć i jest 🙂
Ależ proszę, cieszę się, że Ci się podoba, bardzo 🙂
Taaak Gosia… Szmatki hop pod igłę i voila! Samo się szyje 😉
Pogadam z moimi leniwymi szmatkami, bo jakoś tak nie chcą 😉
Masz rację, nie pierwsza zwracasz mi uwagę na ten żartobliwy ton 🙂
Prawdą jest, że trzeba skupienia i pracy by powstało cokolwiek. Dziękuję za tę uwagę 🙂
ależ zazdroszczę obdarowanej osobie sówki 😀 jest jak cukiereczek kosmetunia!
A jak się trzymają Twoje sówki rozmaite? 😉
hihihi 😀 moje sówki powoli przyzwyczajają się do zimowej temperatury za oknem a nawet sówkowe rękawiczki poszły już w ruch 😀 !
Czyli zagoniłaś je do roboty!
Śliczniasta 🙂 Słodziutka 🙂
Dziękuję 🙂
…i powstao coś nowego, coś inengo. Nadal widać Twoją charakterystyczną rekę, ale tu podoba mi się fajna symetria, a do tego równowaga między kolorem i bazą. Fajnie , ze szukasz nowych form. Bardzo dobrze, że sie zabrałaś za nowy uszytek, bo takich pomysłów nie można odkładać, żeby nie uleciały:):)
Krysiu, ja mam tyle tych pomysłów, aż się kotłuje w tej mojej biednej łepetynie. Jak widzę jakieś materiały, to od razu coś mi się układa… Oby chęci i… życia starczyło na wszystko 🙂
Zresztą nie tylko tkaniny wywołują we mnie dreszczyk emocji twórczej… Rozsądek stopuje różne zapędy, odpoczywać też trzeba umieć :)))
Magnetyczna sówka magnetyzuje wzrok:), oj skupia uwagę bardzo. Świetna, delikatnie kobieca, a zarazem praktyczna praca. Popieram dziecko:), na konkurs jak najbardziej.
🙂
Myślę, że ta praca zapoczątkuje erę nowych uszytków, spodobał mi się ten rodzaj zapięcia.
Kosmetunia inna od wszystkich ale przecudowna 🙂 Zaraz zagłosuję, jak tylko gdzieś będzie wystawiona na konkurs !!! ŚLICZNE KOLORY i POMYSŁ 🙂
Inna, fakt i dobrze 🙂
Ale raczej nie będzie okazji głosować 🙂