piątek, 23 czerwca 2017

Malowany dzbanku…


DSC_241812


Makatka powstała w wyniku ciągu skojarzeń i… trochę jako produkt uboczny. Zajmuję się pracą znacznie większą, a że sił mi brakuje bowiem zmogło mnie jakieś paskudztwo, uszyłam to maleństwo. Między kolejnymi napadami kaszlu.


Mam sporo zdjęć ceramiki wszelakiej, robionych w czasie podróży w różne zakamarki świata. I zawsze, po każdym powrocie obiecuję sobie, że “coś” uszyję. Uszyłam, ale dzbanuszki na quilcie są wytworem mojej wyobraźni. Stoją na solidnych drewnianych półkach, przykrytych serwetkami 🙂

DSC_24191


Aby wzór nie był wypukły, a pikowanie nie spowodowało odkształceń pracy, użyłam cienkiego poliestrowego wypełnienia. Sprawdziło się doskonale, łatwo też było manewrować kanapką. Quilt dodatkowo usztywniłam po wypikowaniu, zakrywając tył. Może trochę szkoda, ponieważ dzbanki nieźle prezentowały się bez koloru. DSC_24071


W oczekiwaniu na ciąg dalszy, kolejna praca. Chciałam coś sprawdzić…

DSC_2435-001


Wymiary: 38 cm x 62 cm.


I żeby do końca zostało słodko…DSC_2299


DSC_20811


komentarze (19)

  1. JolaJola

    Jeeeeju jakie fajne dzbanki !!!! Ale pięknie to wymyśliłaś. Dzbanki jak malowane i prawdziwe, cudne 🙂 Półki pod nimi rzeczywiście solidne, nie pospadają 😉 Bardzo mi się podobają 🙂

    Odpowiedz
  2. Basia

    Śliczna makatka, taka subtelna 🙂 No chociaż “dla potomnych” fotkę tyłu mogłaś cyknąć Gosiu. Szkoda 🙁

    Widzę, że zszywać się będą gotowe, skanapkowane bloki 🙂 Super, jestem ciekawa efektu. Tym bardziej, ze też się do takich przymierzam, przy większym rozmiarze… kiedyś 😉

    Odpowiedz
      1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

        Basiu, dziękuję za wszystko: za serdeczny komentarz, życzenia zdrowia, a nade wszystko – za Twoje szczerozłote serce 🙂
        Ps.
        Co do braku zdjęcia – czasem jestem tak zaszyta, że o świecie zapominam, o zdjęciach nie wspominając.

        Odpowiedz
  3. Wiola

    Piękna makatka ze wspaniałą kolekcją dzbanków. Ciekawie zapowiada się następna praca, czy to kolekcja filiżanek? Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Dziękuję serdecznie Wiolu. Pomyślałam, że skoro przyznałam się do choróbska i kilka osób życzy mi zdrowia, to musi się spełnić!
      Kolekcja filiżanek póki co w zamyśle, jeszcze nie zdradzę nic 🙂

      Odpowiedz
  4. aania

    Dzbanki rzeczywiście słodkie. Jak Ty robisz takie rzeczy będąc chora, to to jest faktycznie choroba, nazywa się ADHD. Nie wiem tylko o jakich kanapkach mowa, ja tam żadnych nie widzę
    🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Chora szyła dla chorej (makatka powstała też z myślą o naszej Hani), choć moje chorowanie to nic, gdybym porównywała 🙂
      W końcu stało się!, bezwiednie użyłam sformułowania ze slangu szyjących patchworki. Kanapka to złożone warstwy pikowanych tkanin: wierzch, wypełnienie i spód (choć ten ostatni niekoniecznie).

      Odpowiedz
  5. Ewa_Kiltowo_1

    Co sprawdzasz ? Działanie gilotyny do zdjęć na kanapkach patchworkowych? Bp przycięte są super idealnie równo. Widać że przy docinaniu nie kichałaś ani nie kasłałaś 😉

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      😀 Uwielbiam Twoje poczucie humoru!
      Hm… jeszcze ciut nie dowierzam swoim umiejętnościom i chciałam zobaczyć, czy rzeczywiście potrafię i łatwe. Sprawdziłam 😉

      Odpowiedz
  6. Biedronka Basia

    Byłabym bardzo byrzydka i nie mogłabym sobie wybaczyć, gdybym w tym miejscu nie zostawiła śladu. Tyle tu słodkiej harmonii. Do pełni szczęścia brakuje tylko różowej chmurki na niebie :-)

    A wiesz, Małgosiu, że ta róża nosi piękną nazwę New Dawn. Rośnie też w moim ogrodzie.
    To jedna z piękniejszych jakie znam i kocham. Niestety, zakwita na krótko, raz w czerwcu, a potem o wiele słabiej we wrześniu, październiku, lecz gdy kwitnie, rozjaśni każde, nawet najciemniejsze miejse, a nocą jakby świeciła. Pachnie bardzo delikatnie. Udaje się również w półcieniach.
    W czasie przekwitania zrzuca płatki, które tworzą niemal biały dywan.

    A dzbanuszki godne towarzystwa, mogłyby służyć artystom garncarzom za wzór.
    :-*

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Miło mi Basiu, że ta moja ceramika przypadła Ci do gustu 🙂 Ty nigdy nie będziesz brzydka, to jest niemożliwe po prostu!
      Przepiękne są te róże, sama subtelność i ciut zazdroszczę, że masz je tak blisko 🙂
      Dziękuję, ze mną już dużo lepiej 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *