wtorek, 22 stycznia 2019

Niebieskie ptaki



Tytuł nieco przewrotny…

Od dawna mam chęć na uszycie pracy o tym tytule, wprawdzie całkiem innej ale jakoś nieustannie ją odkładam. Póki co z pomysłu przynajmniej tytuł zostanie wykorzystany.


Quilt powstał dosyć niepostrzeżenie. Po prostu chciałam ptaki, uszyłam ptaki. Tworzenie ich było najprzyjemniejszą częścią pracy.



Tłem są kawałki dżinsu z recyklingu, reszta tkanin to nowa bawełna. Na szczęście znalazłam trochę pasujących niebieskości, tego koloru u mnie jak na lekarstwo.

Ostatni ptaszek powstał na podstawie posiadanej kartki pocztowej, dwa poprzednie wymyśliłam sama.


Jak widać praca, mimo że wisi bez falowania, prosto, jest też dość miękka. Tył ma tunel do powieszenia, jak zwykle.

Urodzinowy prezent dla mojej Przyjaciółki.


Wymiary: 44 cm x 76 cm.


komentarze (12)

  1. Uliczka

    Dzień dobry,
    Wprawdzie “Niebieskie ptaki”, ale i przy tym całkiem poranne !.
    Niedawno mój zachwyt nad Twoimi pracami udzielił się mamie mojego męża (czyli mojej Teściowej).
    Ta niemłoda już kobieta, dosłownie oniemiała widząc efekt Twoich zdolności.
    Ponieważ, niedługo będzie miała 84 urodziny, chciałabym zrobić jej prezent w postaci jednej z Twoich prac.
    Czy jest to możliwe ?.
    Nie musiałoby to być na specjalne zamówienie, mogłabym dokonać wyboru spośród prac prezentowanych w galerii (o ile są dostępne).
    Urszula Jarosz

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Dzień Dobry Ula, kopę lat!
      Bardzo, bardzo mi miło jak ktoś pisze o tym, że moje prace podobają się. I cieszy niezwykle, że zainteresowały Twoją Mamę (drugą, wiem, nie lubię słowa na “T”), jaka wspaniała wiadomość! Mojej mamie też się podobają (są niemal rówieśnicami), nosi szyte przeze mnie torebki, jestem tym zachwycona.
      Nie szyję na zamówienie, ale kilka quiltów z galerii jest dostępnych, może akurat coś pasowałoby dla dla Jubilatki, byłabym zaszczycona 🙂
      Niektóre prace są w Anglii, gdzie obecnie pomieszkuję, ale kilka z nich mam w moim pierwszym domu, właśnie tu przybyłam.
      Może napisz w mailu co ewentualnie zainteresowało Ciebie?, pozdrawiam.

      Odpowiedz
      1. Uliczka

        Cieszę się, że mnie pamiętasz.
        Ja “podglądam” Cię czasami i nie wychodzę z podziwu.
        Może będę mieć szczęście i osiągalne będzie coś z tych rzeczy:
        – Wśród pomarańczy na rozdrożach
        – Grudniowe drzewo
        – Jesień
        – Władca podwórka
        – poszewki na poduszki Happy Wife, Happy Life
        – poszewka na poduszkę w słonie (czarno, szaro, biała).
        Gdyby nie była dostępna żadna z tych prac, to może byłaby możliwa jakaś inna, z tych którymi dysponujesz. Tak na prawdę, wszystko jest tak piękne, że ucieszy Mamę każde z Twoich małych dzieł sztuki.
        Spokojnego pobytu w domu, w Gdańsku.
        Ula.

        Odpowiedz
  2. JolaJola

    “Niebieskie ptaki” są śliczne 🙂 Widziałam na własne oczy i dotykałam, ponieważ to JA je dostałam !!!! 🙂 Niezmiernie mnie ucieszyły, fantastyczne kolory i materiały. I te szczególiki 😉 Na razie są w Gdańsku ale docelowo raczej wyfruną do Jastrzębiej Góry 😉 Dziękuję Ci Małgosiu z całego serca 🙂
    P.S. Eluś przyjedź zobaczyć, są cudne 🙂

    Odpowiedz
  3. Basia

    Ptaszorki sliczne, jak zawsze wszystko u ciebie 🙂
    Znowu mam ochote cos uszyc, inspirujac sie twoimi pracami.
    Ostatnio szyje torebki dla siebie, nie takie jak twoje, calkiem inne, ale impuls przyszedl od ciebie!
    Duze patchworki szyje “od zawsze” ale one sa monotonne, no bo duze, nieporeczne i tyyyyle pikowania! Wlasnie pikuje, pikuje, pikuje…. a jak skoncze, to patchwork od razu ucieknie do mojej corki :)))
    I znowu nie bede miala co gosciom pokazac!!!
    Chcialabym wlasnie male formy zaczac, ale w kolejce do pikowania stoja jeszcze dwa duze, i jeden mniejszy paczlorczek…
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Dziękuję Basiu,
      Duże patchworki szyję tylko jak mam potrzebę, do użytku na co dzień, tak po prosu. A małe, cóż, sprawiają mi ogromną frajdę. Ich też nie da się z dnia na dzień stworzyć, wszystko wymaga czasu. A i okazuje się, że czasem pochłaniają go tyle co duże, a nie widać… Ale lubię.
      Również serdeczności ślę i życzę satysfakcjonujących prac!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *