O zmierzchu… Na późnowieczornym czerwcowym spacerze można ukoić nerwy, wyciszyć się… Poczuć nadchodzące lato. Zobaczyć mrówkę zdobywającą swój szczyt 🙂 Delektować ciszą. Jeziora z pozoru są takie łagodne 😉
Iwona 15 czerwca 2016 o 09:06 Śliczne zdjęcia! Rozumiem, że ten spacerek o zmierzchu, w przygaszonych kolorach, w zadumie, to dla równowagi z Twoim barwnym szycio-życiem 😉 Odpowiedz ↓
Małgorzata Autor wpisu15 czerwca 2016 o 22:56 Dziękuję 🙂 Spacer dla wytchnienia zawsze się przydaje. Bardzo lubię ten wieczorny czas 🙂 Odpowiedz ↓
Małgorzata Autor wpisu15 czerwca 2016 o 22:57 A domyślasz się gdzie tak jest? Niedaleko od Ciebie… Odpowiedz ↓
Krysia 15 czerwca 2016 o 14:34 kladacy sie dosnu dzien i ta csza po calym zgielku w glowie – bardzo potrzebna 🙂 Odpowiedz ↓
Wiola 15 czerwca 2016 o 14:45 Pięknie i spokojnie. Lubię takie miejsca. Nenufary niczym z obrazów Moneta, piękne zdjęcia. Odpowiedz ↓
Małgorzata Autor wpisu15 czerwca 2016 o 23:00 Jak zobaczyłam zdjęcie z nenufarami na monitorze od razu miałam takie skojarzenie 🙂 Też lubię takie miejsca, bardzo, bardzo 🙂 Odpowiedz ↓
W melancholijnym nastroju.
Czasem tak bywa. Zwłaszcza jak coś uwiera.
Śliczne zdjęcia!
Rozumiem, że ten spacerek o zmierzchu, w przygaszonych kolorach, w zadumie, to dla równowagi z Twoim barwnym szycio-życiem 😉
Dziękuję 🙂
Spacer dla wytchnienia zawsze się przydaje. Bardzo lubię ten wieczorny czas 🙂
Cudowne zdjęcia i miejsca 🙂
A domyślasz się gdzie tak jest? Niedaleko od Ciebie…
kladacy sie dosnu dzien i ta csza po calym zgielku w glowie – bardzo potrzebna 🙂
Tak, potrzebna i warto o niej pamiętać 🙂
Pięknie i spokojnie. Lubię takie miejsca. Nenufary niczym z obrazów Moneta, piękne zdjęcia.
Jak zobaczyłam zdjęcie z nenufarami na monitorze od razu miałam takie skojarzenie 🙂
Też lubię takie miejsca, bardzo, bardzo 🙂
Pełne ukojenie dla duszy:).
Tak Elu 🙂