piątek, 8 marca 2019

Pomocny duet



Zdecydowałam się wykorzystać trochę wolnej przestrzeni pod drugą półką w pracowni i uszyłam koszyczki na różne drobiazgi.

Wygląda na to, że porządkuję różności, czyżby nadchodziła wiosna? Ostatnio przyglądałam się mojej skrawkowej wiośnie (tło na obrazku powyżej). Wieczorem, oświetlony światłem lampy wyglądał niesamowicie. Oświetlenie pięknie uwypukliło pikowanie. Ładny jest 🙂


I tym razem użyłam krajek, sporo resztek tkanin, choć głównie korzystałam z moich zasobów. Z pokaźnego stosu brzegów fabrycznych ubyła zaledwie garstka…


Koszyczki są z bawełny, a szyłam je podobnie jak szyję kosmetyczki, z pominięciem etapu wszywania zamka. Do każdej przymocowałam po trzy szelki.

Miałam ochotę na szelki w niedawno uszytym organizerze, ale ostatecznie zdecydowałam, że tunel lepiej spełni tam swoje zadanie, bowiem organizer jest dosyć obciążony. Tu dużych obciążeń nie przewiduję, więc koszyczki nie powinny się odkształcać. 



Na solidnym bambusowym kijku.



Wymiary: dno 26 cm x 5 cm, wysokość 20 cm .

(Uszyte z prostokąta 47 x 33 cm)


komentarze (17)

  1. Krysia

    Świetny pomysł z tymi kieszeniami pod półką! wyszły śliczne! i nareszcie słysze Twoje własne zadowolenie z wykonanej pracy!!! Tak trzymaj.

    Odpowiedz
  2. JolaJola

    No i znowu coś fajnego 🙂 Ja chyba też się nauczę szyć, żeby mieć takie fajne różne kieszonki i koszyczki 😉 Które zamówię oczywiście u Ciebie 😉

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Jakiś czas temu namawiałam na naukę szycia, pamiętasz? Ale to chyba ma się we krwi, albo… nie ma.
      Kończę obszywać pracownię, fajnie jest. Jeszcze jedna praca czeka na publikację. A potem, kto wie…

      Odpowiedz
  3. KasiaKasia

    Gosiu fantastyczny pomysł na wykorzystanie przestrzeni. Koszczyczki są boskie ale jak pomyślę ile pracy włożyłyłaś w swój uszytek…… Czapka z głowy.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      No właśnie dziwne, że dopiero teraz uszyłam sobie to wszystko. Ale jak znam siebie – warto było, na lata są takie rzeczy, więc czasu nie żal 🙂

      Odpowiedz
  4. Szyciownik

    Cześć,
    Ale super! Nie tylko są ślicznie gorące kolorystycznie, ale też perfekcyjnie uszyte. Nawet podszewka jest cudowna i bardzo mi się ten materiał podoba. 🙂
    Pozdrawiam,
    Kasia

    Odpowiedz
  5. JolaJola

    Ja nie mam tego we krwi 😉 Ale cudownie, że mam kogoś takiego jak Ty i jak poproszę to może mi uszyjesz 🙂 Póki co, z przyjemnością oglądam Twoje uszytki do organizowania różnych potrzebnych rzeczy, jakże ważnych.

    Odpowiedz
  6. Ela

    Ależ mi się podobają te pomysłowe przydasie:). Niezmiennie zadziwiasz mnie, Gosiu, cierpliwością do zszywania tych skrawków, skraweńków. Niemożliwa jesteś już nie chylę czoła, a tłukę nim o podłogę ( z betonu zresztą:)). Mogłabym zagospodarować całą ścianę takimi cudeńkami, byłaby niepowtarzalnie piękna i super praktyczna.

    Odpowiedz
  7. Basia

    Świetne koszyczki 🙂 W sumie zastosowań mają wiele – pomyślałam właśnie o kuchni i przedpokoju. W obu mam idealne miejsce na taki solidny bambusowy kijek 🙂
    Jak zawsze Gosiu pięknie dobrałaś tkaniny i zadbałaś o każdy detal.
    Musisz wiedzieć, że kosmetyczka od Ciebie nie dość, że urodą zwraca uwagę, to właśnie tą jakością wykończenia. A noszę ją ze sobą w “szyciowe” miejsca, więc tam ochów i achów nie brakuje. I słusznie 🙂
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło 🙂

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Masz rację Basiu, zastosowań do takich koszyków jest wiele, u mnie jeszcze sprawdzą się w łazience, ale póki co mam dość, czas uszyć coś mniej praktycznego.
      Miło mi ogromnie, że ten drobiazg Ci służy i miło, że o nim tak ładnie napisałaś, dziękuję.
      Ściskam Basiu serdecznie 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *