(inspirowane obrazem Julii Eves)
Nosiłam się z chęcią uszycia tego obrazka od chwili, kiedy zobaczyłam go u Julii na Facebooku. Minęło kilka miesięcy, a ta chęć wcale mnie nie opuszczała. Od czasu do czasu przytrafia mi się coś takiego. Poprosiłam Julię o pozwolenie, zgodziła się. Dziękuję!
Zmieniłam kolory, bowiem miałam na uwadze miejsce, gdzie Kózka prawdopodobnie zamieszka. Quilt nie jest wiernym odtworzeniem oryginału, ale i też nie było takiej potrzeby.
Początek wyglądał mało zachęcająco…
Tył:
Wymiary : ∼ 36 cm x 36 cm (∼ 14 1/2″ x 14 1/2″).
Jest śliczna. Taka dostojna, elegancka w tym kwiecistym wianku i widać, że zadowolona 🙂 Piękne kolory i materiały. Przyozdobiona już na lato 😉 W ostatnim czasie znacząco inspiruje Cię przyroda i natura do Twoich prac. Bardzo mi się to podoba 🙂
Kozucha kłamczucha, nikogo nie słucha 😀
Tak, przyroda, natura to jest to!
Piękny portret, ale czy może być inaczej gdy za pracę bierze się mistrz, a i modelka pierwszy sort 🙂
Modelka super 😀
Dziękuję!
Gosiu, koza jest cudowna!
I te oczęta… do zakochania ❤️
Zakochana w kozie 😉 Bardzo lubię te zwierzęta 🙂 I moją kozę też!
Wonderful finish! Love how the thread painting adds so much detail, thanks for showing the before and after photos.
I thought that showing before and after pictures would be interesting.
Thank you Heide.
I love your finished portrait! Isn’t is amazing how different from start to finish! Great work!
Thank you Judy. I like this finished portrait too!
Śliczna ta kozunia i taka wiosenna.
Dziękuję 🙂
Taka optymistyczna i wiosenna ta kozucha. Nic sobie nie robi z otaczającej rzeczywistości:)
Cóż wymagać od takiej kózki 🙂
slicznie wzglada w tym wiosennym wianuszku! a te ocz cudne…., jej wiele psot mozna wybaczyc 🙂
oczywiscie brodka i rogi tez do podziwiania
Oby za bardzo nie skakała 😉
Wianuszek powstał bardzo szybko, lubię kwiatki.
Świetna kózka 🙂 Taka bajkowa, z kobiecym wiosennym spojrzeniem 😉
Śliczna! Naszło Cię Gosiu na wiosenne uszytki i fajnie, bo takie wydanie Twoich quiltów również jest fantastycznie 🙂
Wiosenne uszytki i próbowanie nowych rzeczy. Efekty mnie cieszą 🙂
Kózka patrzy na mnie jako żywe zwierzątko i uśmiecham się do niej. Wianuszek kwiatów pomiędzy rogami a uszami wygląda bosko. Mam pytanie- może wybierasz się na safari???? HAHAHAHA
Na safari niekoniecznie, chyba że fotograficzne… Do lasu i na łąkę – zawsze, z rozkoszą 🙂
Małgosiu, co za urocze stworzenie!
W najgłębszych fantazjach nie przyszła do mnie jeszcze dotąd „kózka łobuzka“,
której zamarzył się wianuszek na różkach 🙂
Jak malowana!
Tak, urocze stworzenie, dlatego MUSIAŁAM uszyć. Spokoju mi nie dawała!
Prawdziwa księżniczka. Mnie też kojarzy się z bajkami i to takimi tradycyjnymi. I wcale nie wygląda na kłamczuchę, bo czy te oczy mogą kłamać …:)
😀 Prawda!