wtorek, 17 stycznia 2017

Ptaszor i Ptaszorek


… czyli portret rodzinny


1-1-DSC_9179


Ponad dwa miesiące temu pokazałam kawałeczki tkanin naklejone na Vliesofix i wspominałam o pewnym projekcie. Oto i on: rodzinny portret Ptaszora.

r-DSC_7255


To realizacja jednej z kilku prac plątających się po głowie od dawna. Przyznam, że miewałam momenty totalnego zniechęcenia, ale cieszę się, że wytrwałam i skończyłam, bowiem z efektu jestem bardzo zadowolona. Inspiracją do powstania quiltu był rysunek na papierowej serwetce. Serwetek już dawno nie mam, ale obrazek został w głowie i okazał się nader inspirujący.

1-1-DSC_9187


Zachętą, by nie ustawać w szyciu były te buty… Początkowo chciałam by powstały z jednego kawałka tkaniny, ale po namyśle skonstruowałam je z małych kawałeczków i to było to! Zasznurowane całkiem nieźle się prezentują. Bardzo musiałam się pilnować by nie szyć równo jak od linijki 😉

1-1-DSC_9171


Wszystkie kolorowe akcenty pracy to te małe kawałki tkanin naklejone na papier. I mnóstwo pikowania, chyba jeszcze żadna moja praca nie ma go tyle.

1-1-DSC_8935-001


Praca, jak to często u mnie bywa, ewoluowała w trakcie szycia. Pomyślałam, że staremu Ptaszorowi przyda się towarzystwo. Postanowiłam też, że młody Ptaszorek powinien być nieopierzony i mniej dostojny…

1-DSC_9185 1-1-DSC_9174


… oraz zapatrzony w Ptaszora.

1-1-DSC_8944


Wymiary: 47 cm x 87 cm.


 Quilt dedykuję mojemu ukochanemu mężowi.


komentarze (64)

  1. Wiola

    Małgosiu, po prostu zaniemówiłam. Ptaszory są cudowne. Bije od nich jakaś pozytywna energia i coś co sprawia, że człowiek mimowolnie uśmiecha się.

    Odpowiedz
  2. Iwona

    Gosiu kochana, kolejne arcydzieło wyszło spod Twoich rączek!
    Jest kolorowo, radośnie, z humorem, z miłością… i czegóż chcieć więcej?
    Gratuluję!

    Odpowiedz
  3. Basia

    Gosia, od dziś lto mój numer 1 u Ciebie ! Są kapitalne! Tyle prac wyszło przez ostatnie dwa lata spod Twojej igły i wciąż zaskakujesz 🙂 Masz swój styl i on przenosi się w każdej pracy, a jednak prace są tak różnorodne. Jak mnie to cieszy 🙂
    Ptaszory są niesamowite 😀

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Biedni poprzednicy strąceni z piedestału… 😉
      Wiesz Basiu, staram się tak radykalnie nie podchodzić do moich prac, każda ma swoje pięć minut i tyle 🙂 Mojej uwagi znaczy 😉 Po nich, po tych “pięciu minutach” myślę o następnej… Dziękuję 🙂

      Odpowiedz
  4. Ula Buczkowska

    Boskie ptaszory 🙂 Rajstopy sama bym takie nosiła! (Tylko nie mam takich prostych nóg…)/ Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  5. Anna Sławińska

    Jakie fajne! Z poczuciem humoru. Morda sama śmieje się do nich. Uli zostawiam rajstopy, a ja poproszę o buty! Kolor i fason z takich, które lubię najbardziej ;). I technicznie znakomite. Pomysłowe pikowanie. Bardzo mi się podoba. Brawo Małgosiu.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      A ja śmieję się do Twojego komentarza Aniu 🙂 , dzięki. Jeszcze trochę, pójdzie etola i biedak Ptaszor nagi zostanie 😉
      Też lubię takie sznurowane buty! I ich kolor lubię.

      Odpowiedz
  6. JolaJola

    Widać u Dużego dumę, autorytet i poważanie a u Małego ciekawość, zainteresowanie i ufność 🙂 Przepiękne !!!! Nic dodać nic ująć, po prostu fantastyczne 🙂 Szkoda, że buty i rajstopy już zaklepane 😉

    Odpowiedz
  7. Gocha.sa

    Ptaszory są CUDNE! Przepraszam, że nie panuję nad siłą głosu, ale to wina ptaszorów. Buty mają zaje…fajne. A jakby in dowiązać prawdziwe sznurówki?

    Odpowiedz
  8. Jeanne Carlin

    I love the fact that the idea came from a picture on a napkin – so often we don’t make the most of what we see around us. Inspiration is about keeping our eyes open and thinking creatively about what we see – you have done that so well

    Odpowiedz
  9. Mania

    Kokardki przy sznurówkach, kokardki mnie powaliły!!! Buty w ogóle rewelacja . I rajtuzy . Ale najbardziej to wyraz oczu małego ! Małgoś – no genialne !!!

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Te kokardki przy butach są chyba najbardziej realistyczne z całej tej pracy, aż absurdalnie prawdziwe, może dlatego? 😀
      Musi minąć trochę czasu bym spojrzała na tę pracę przytomniejszym wzrokiem, jeszcze trochę we mnie tkwi, dopiero skończona. Dziękuję!

      Odpowiedz
  10. Ela

    Świetny pomysł. Maluch wpatrzony w Ptaszora, jak w obrazek, a duży z dużą dozą dystansu i poczuciem humoru, co dobrze wróży tej parze:)

    Odpowiedz
  11. Ewa_Domarecka

    Cóż… zdopingowana musiałam…chciałam trafić i tutaj. Co miałam napisać na temat ptaszorków już napisałam. Szyję miernie ale potrafię docenić dobrą i piękną pracę. Prywatnie jestem kolekcjonerką ptaszków wszelakich – szklanych, ceramicznych, drewnianych i szmacianych. Gdyby jeszcze mieszkanie było z gumy… Pozdrawiam i niezmiennie uśmiecham się do obutych w butki ptaków – cudaków.

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Ewa, dziękuję jeszcze raz i bardzo doceniam 🙂 Miło mi, że tu trafiłaś! A miłość do ptaków podzielam, choć ich podobizn nie kolekcjonuję. Niczego nie kolekcjonuję.
      Uśmiechamy się obie 🙂

      Odpowiedz
  12. Kristy

    This made me laugh out loud and smile too! I love this! What a wonderful quilt. I love your birds and the colors as well as the quilting. So glad you shared this with us.

    Odpowiedz
  13. Mihaela

    It’s adorable! You worked so much to make all these details but at the end, nothing is too much, nothing is too less. The binding is hiding so well in the quilt composition.
    I simply love it!
    Well done!
    I am so glad I found your blog in the Finished up Friday list.
    You are a very talented quilter.

    Odpowiedz

Skomentuj Mihaela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *