Obraz zaczął powstawać w połowie maja, wkrótce po tym, jak zawędrowaliśmy na skraj ogrodzonej łąki. Ogrodzonej, ponieważ zamieszkał i uwił na niej swoje gniazdko skowronek.
Mój skowronek mieszka na łące stworzonej z przeróżnych wymyślonych roślinek. Czasem powstawały zainspirowane skrawkiem tkaniny, pozostałym po poprzedniej pracy. Czasem są abstrakcyjne, a czasem przypominają te, które widziałam na spacerze, bądź jadąc rowerem. Dokładałam te roślinki po trochu, aż powstała prywatna łąka skowronka. Nieco bajkowa, jak sądzę.
Wymiary: 64 cm x 62 cm.
Bajka, przez duże Be. Niedawno byłam na “polnej” wycieczce. Widziałam wzbijający się pod niebo pięknie śpiewający punkcik. To na pewno rozradowany tata skowronek ogłaszał całemu światu, że mama skowronkowa oczekuje na potomstwo. Kocham każdą roślinkę z Twojej łąki, Gosiu. I każde stworzonko też. Nie mogę się nadziwić Twojej umiejętności dostrzegania przyrodniczych szczegółów i szczególików. Ależ masz dar. I co innego dostrzegać (lubię obserwować przyrodę) a co innego oddać swoje wrażenia na tak trudnym materiale, jakim jest tkanina. Totalnie zachwyciłam się i pokochałam.
Cieszę się Elu ogromnie.
Zawsze mnie zadziwia i zachwyca ile mocy jest w tych małych gardziołkach… I ten radośnie brzmiący śpiew, a to taka mała ptaszyna. A rośliny, no zadziwiają nieustannie, bez przerwy zauważam coś nowego. Tak mało o nich wiem…
Gosiu obraz jest przecudny .Szczegòly i szczególiki tworzą bajkowy obraz wiosennej łąki, w której uwił swoje gniazdo skowronek. Jaki ogrom pracy włożyłaś w swoje dzieło. Jestem zachwycona.
Niezwykle mi miło, że podoba się Wam ta praca. Zwykle nie mam pojęcia co będzie na końcu, jak zaczynam szyć takie rzeczy.
Gosiu i właśnie to jest niesamowite, że cały czas tworzysz pracę i ją udoskonalasz nowymi pomysłami. Cudeńko
🙂
Your mini quilt is beautiful, I love it! A lot of details, and a lovely choice of fabrics. Very pretty!
Thank you !
No to jest po prostu dzieło sztuki. I wcale nie żartuję. Nieustannie zadziwia mnie tworzenie tych przepięknych obrazów z materiałów. Niby skrawki “szmatek” a po przejściu przez Twoją głowę, ręce, no i w końcu maszynę powstaje dzieło sztuki. Łąka i ptaszek boskie 🙂 Nie dziwię się, że ten cudaczek ze swoim światkiem został ogrodzony 🙂
Ogrodzony został prawdziwy, daleko piękniejszy ptaszek 🙂 Co będzie z tym, nie wiem, to już nasza Ela zdecyduje 🙂
No i naprawdę nie umiem myśleć o moich pracach w sposób, w jaki o nich czasem piszecie, ale zawsze mi bardzo miło, kiedy się podobają!
Czesc Malgosia , az nie moge uwierzyc , ze robisz takie cuda ,
I to wszystko na maszynie , musimy sie spotkac hak orzylece do Polski i napewno cos u Ciebie zamowie
Sciskam Cie mocno
Alicja ( New York)
Cześć Ala,
Czasem też nie mogę uwierzyć, że robię to co robię. A jednak.
I miło byłoby się spotkać, choć teraz to trudniejsze. Chodzi mi o zgranie w czasie naszych przylotów do Polski.
Również ściskam! Miło, ze tu zajrzałaś.