Torba z sowami…
Jak widać, mimo granatowej nocy, nie wszystkie sowy śpią… Zauroczyła mnie ta tkanina. No i nastał czas na noszenie letnich toreb!
Dno i rączki uszyłam z szarej, zamszopodobnej tkaniny. Wydobyłam na światło dzienne zestaw tkanin z kolekcji Athena, który okazuje się, czekał na te sowy 🙂 , dołożyłam materiał w paseczki i trochę różu.
Wewnątrz są trzy kieszenie, dwie otwarte, jedna zamknięta na suwak. Wypraktykowane, wygodne rozwiązanie. Podszewka to doskonale pasująca bawełna w piórka. Nagłowiłam się nieco, bowiem miałam jej tylko pół metra. Pewnie zaskoczeniem może być fakt, że na uszycie takiej torby potrzeba ok. 1,5 metra tkanin, o usztywniaczach nie wspominając.
Poniżej zdjęcia z powstawania pracy. Widać usztywnienie podszewki i dodane miejscowo wzmocnienia. Dla mnie to ważne, chodzi o to, żeby nie wyrywały się kieszenie, a wnętrze ładnie układało.
Starałam się wpasować pikowaniem w istniejące na tkaninie wzory. Są tak ładne, że według mnie niepotrzebne im dodatkowe ozdobniki.
Brakuje jeszcze kosmetyczki, ale o tym w następnym poście.
Size: bottom 40 cm x 11 cm, height 35 cm .
Piękna torba .Cudownie dobrane tkaniny. Bardzo mi się podoba.
Dziękuję! Też mi się podoba 🙂
Urocze te sowy 🙂 Materiały dobrane perfekcyjnie. No i oczywiście w środku wszystko jak trzeba 😉 Piękna !!! Super, że ma podłoże i rączki z mocniejszej tkaniny. Na lato idealna 🙂 Jej właścicielka będzie nią intrygować, gdziekolwiek się pojawi, niepowtarzalna 🙂
Sowy w środku będą pilnować dobytku, a intruza nastraszą i podziobią 😉
Dziękuję Jolu 😀
O roli “pilnowaczek” nie pomyślałam 😉
Gosiu, a właśnie kilka dni temu pomyślałam, że dawno u Ciebie żadnej torby nie było 😉
I proszę… wywołałam do odpowiedzi 🙂
Tkanina z sówkami rzeczywiście piękna, ale pozostałe materiały dopiero ją uwydatniły!
Szycie perfekcyjne!
Wywołałaś, oj wywołałaś…
Nieprzyzwoicie długo zabierałam się za szycie toreb, ale teraz już chyba pójdzie. Obiecałam kilka uszyć 🙂
Doskonała gra kolorów i wzorów. Nieustająco podzwiam Twój talent łączenia tkanin Gosiu. O warsztacie nawet nie wspomnę.
Sowy są obłędne w 100%. Mam te w wersji jasnej i przypomniałaś mi, że miałam pobiec po te ciemne 🙂
No tak. I o sezonie na letnie torby też przypomniałaś 🙂
Piękna!
Dziękuję Basiu, w wersji jasnej też mi się podobają, ale na torbę wybrałam jednak te. Nie napiszę, że się mniej będą brudziły, bo to po prostu nieprawda 😀
KOCHAMKONIECKROPKA 😀
Oj, Ewcia! 😀
Pięknota!
😀
Bardzo wiosenna, sowy siedzą w dziuplach, dobranie materiałów tradycyjnie – mistrzowskie. Wiele praktycznych rozwiązań, które pomogą “pilnowaczkom” dopilnować dobytku, chociaż już sama postawa niebieskiej (co to nie wiadomo, co jej po głowie chodzi:)) i widoczna w oczach żółtej podejrzliwość powinny odwieźć potencjała:) od niecnych zamiarów.
😀 Ależ mnie Elu rozbawiłaś!
Co do “urządzenia” torebki. Rzadko trafiam na taką, która mnie zadowoli. Nie potrzebuję w torbach dużo zakamarków, bo nie umiem nic odnaleźć. Odpowiada mi przestronne, skromnie urządzone wnętrze 🙂
Torba jest przepiękna i nie potrafię opisać jak bardzo. Motyw z sowami niezwykle gustowny i oryginalnie wkomponowany w całość.
Cieszę się Kasiu, że tak Ci się podoba!
do you have a pattern for this bag?
No, I haven’t a pattern. I improvise when I sew bags. The idea is straight from my head.