I mój pierwszy drunkard’s path quilt…
Długo powstawała ta praca… Kwiatek prezentowałam dwukrotnie: przed i po pikowaniu.
Bardzo chciałam, żeby serweta była odmienna, trochę letnia, trochę radosna, może nieco zwiewna. Postanowiłam zastosować kolorowe pikowanie, cieniowanymi nićmi. Przedstawiam efekty tych starań.
Serweta w zasadzie mogłaby być dwustronna 🙂 , spód wygląda tak:
Specjalnie użyłam na spód gładkich tkanin, spodziewając się, że właśnie taki powinien być efekt.
Już jakiś czas temu obiecałam sobie, że będę zapisywała wymiary. Czasem jest mi to po prostu potrzebne, pamięć jest zawodna… Tak więc 91 x 63 cm.
Taniec motyli – zwiewny, radosny i bardzo potrzebny przyrodzie. Główny Kwiat zachęca barwami, pikowanymi w rożnych kolorach pręcikami, nadstawia wyszywane listki, namawia do współpracy wyszywane dmuchawce, by zachęcić do częstych odwiedzin delikatnych sprzymierzeńców. A wszystko dzieje się na wzorzystej łące, która daje pierwszeństwo najważniejszemu:). Tak bardzo się cieszę, że zagości na moim stoliku i ….. już się martwię jak pokazywać obie strony jednocześnie:), bo każda z nich szalenie mi się podoba. CUDO, CUDO, CUDO.
Dziękuję za cudny jak zwykle komentarz :))))
Elu, trzeba się tylko cieszyć, martwienie się odkładamy do zapomnianego kąta!!!
Prześliczna! Zachwycająca! Zatkało mnie z wrażenia….. nie wiem co jeszcze napisać :))) Majstersztyk!
Dziękuję Kasiu!
Ta praca jest dla mnie przełomowa, minął w zasadzie rok odkąd zajęłam się patchworkiem, a pół roku od prowadzenia bloga. Myślę, że troszkę się już nauczyłam… A tyle jeszcze przede mną!, fajnie 🙂
Ja bym powiedziała baaaaardzo fajnie :)))))
Boska! Wspaniała! Jedyna i niepowtarzalna! Gratuluję umiejętności.
Ależ się cieszę 🙂 , dziękuję bardzo!
Uczę się nieustannie.
Ja wiedziałam, że tak będzie !!!!!! Przepiękna kolorystycznie a to co na niej jest to bajeczna łąka 🙂 Oglądałam takie ostatnio na własne oczy. Tą mam nadzieję też zobaczyć i to już niedługo 😉 Ela opisała ją poetycko i najbardziej trafnie i cieszę się, że będzie u niej na stoliku 🙂 A ja już myślę, gdzie u mnie mogłaby taka leżeć 😉 Elu to jedyna taka piękna rzecz na świecie !!! CAŁYM !!!!! I będzie w Twoim domku 🙂
Cieszę się bardzo, że się podoba, zwłaszcza, że miałam też motyle w brzuchu, jak zwykle zresztą. To się chyba nigdy nie skończy…
To prawda, to jedyny egzemplarz, o ile mi wiadomo 🙂 , może warto było tyle czasu czekać, bo wylęgał się niesamowicie długo…
aż mnie zatkało taka jest piekna !
Cieszę się bardzo i już uwierzyłam, że tak jest!
…to znaczy uwierzyłam, że jest piękna 😉
JEDNO WIELKIE WOOOW! Brak mi słów taka piękna praca powstała!
Dzięki Krysiu 🙂
Jest niesamowita, wspaniała, idealnie dopracowana w każdym detalu 🙂 Zachwycam się tym pikowaniem i tym jak wszystkie elementy do siebie idealnie pasują – coś fantastycznego! I ta lamówka – bajka 🙂