Skończyłam kolejną kosmetyczkę z serii tych, które przygotowałam do wspólnego szycia. Z moimi ulubionymi motywami. Pokazuję dla kronikarskiego porządku, bowiem rok temu szyłam dwie podobne, w tym moją osobistą i bardzo ulubioną.
Kiedy powstała prawie bliźniacza siostra pierwowzoru zastanawiałam się, czy kiedyś się spotkają. Ku mej ogromnej radości tak się stało! Nigdy nie wiadomo, co się w życiu przydarzy. Biedronka Basia, obdarowana uszytkiem, odwiedziła mnie letnią porą, przemierzając setki kilometrów 🙂
Moja osobista wnętrze ma zwykłe, bawełniane, tę zabezpieczyłam bawełną impregnowaną, został mi bowiem pasujący kawałek.
Jeśli macie ochotę zobaczyć jakie prace powstały podczas naszych sobotnich zajęć, zajrzyjcie na stronę Patchworku Cokolwiek Pomorskiego, zapraszam 🙂
Wymiary kosmetyczki: dno 22 cm x 7 cm , wysokość 19 cm.
Trojaczki 🙂
Wspaniałe trojaczki. Uwielbiam Twoje kosmetyczki. Są tak bajecznie kolorowe i tak bardzo babskie.
Otóż to – babskie!
Zwykle nie szyję dwa razy tego samego, ale powtórka była ponieważ pierwszą podarowałam, a trzecia po to, żeby pokazać jak uszyć 🙂
piękne, energetyczne – takie lubię
Dziękuję Joasiu 🙂
Tytuł skojarzył mi się z francuskim filmem dla dzieci: Trojaczki.
A do rzeczy: te kosmetyczki jak wszystkie do tej pory świetne. Kolorowe i precyzyjne.
Tak podoba mi się Twoje wzornictwo i styl że poważnie zbieram się w sobie żeby uszyć coś podobnego. Co będzie na pewno tylko namiastką Twego stylu. Ale podoba mi się i muszę “zmałpować”.
No i nawet zamierzam się na oprawę bigli .
Jakoś będzie.
Czyli przyciągnął Cię tytuł? 😉 Ot, magia słowa!
Aniu, bardzo mi miło, jak ktoś pisze w sposób jak Ty. Osobiście rzadko zdarza mi się chcieć uszyć coś tak jak ktoś, tym bardziej doceniam i cieszę się, że masz chęć zainspirować się.
Z pewnością powstanie coś pięknego, a już na pewno precyzyjnego – chirurgia mózgu nam obu nie jest obca!
Będzie doskonale, tego jestem pewna!
Piękne, kolorowe i absolutnie babskie 🙂 Moja ulubiona to ta “sama wiesz z kim” 😉
Sama wiem 🙂
Eksplozja kolorów 🙂 I jak prawdziwe trojaczki, niby takie same, a jednak różne 😉
Właśnie tak. Różnią się te trojaczki. Chyba nie potrafię uszyć dwóch identycznych rzeczy, nie mówiąc o trzech! Nie ma zresztą takiej potrzeby 🙂
Można by założyć Klub Małgosinych Kosmetyczek:). To takie fajne czuć jedność z innymi.
Elu, zapisujesz się? 😉
Czuję się wpisana, bo cudną kosmetyczkę już mam:)
Racja 🙂
Już chyba nie pamiętam komu co i dlaczego 🙂