Poduszeczkę uszyłam dla Ignasia, jeszcze w ubiegłym roku.
Tak się złożyło, że moje dwie Przyjaciółki zechciały podarować podobne znajomym dziewczynkom, powstały więc kolejne, dla Helenki i Karolinki. Różnią się od Ignasiowej szczegółami, różową lamówką i tyłem.
Gosiu, podusia jest przepiękna i w pięknych kolorach. Pomysł na kucyki rewelacyjny. Jestem zachwycona
Tak bardzo chciałam ją podarować, ale niestety wyszło jak wyszło, musi poczekać. Na dodatek nie wiadomo jak długo jeszcze.
Wio koniku, a jak się postarasz….. , bo Gosia już się postarała i wyszło przesłodko i cudniście:)
Może nawet kiedyś zajedziemy?
Urocze i cudne 🙂 Bardzo mi się podobają i dzieciaczkom na pewno też się spodobają, będą sobie liczyć koniki 🙂 Oczywiście jak do nich dotrą. Masz piękne pomysły Małgosiu, żeby sprawić radość i uśmiech 🙂 Nie tylko dzieciakom 😉
Dzięki Jolu, w końcu się doczekamy swobody, normalności, jakby tego nie nazwać…