niedziela, 7 października 2018

Zmiana planów



Jakiś czas temu uszyłam trzy torebki z długim paskiem. Tak się stało, że jedna z nich spodobała się mojej siostrze i siostrze koleżanki. Obu obiecałam torbę, miały dokonać wyboru z trzech i dokonały… wybrały tę samą.


Nie pozostało mi nic innego jak uszyć w miarę podobną. Okazało się jednak, że siostra koleżanki woli torebkę na ramię, większą. Praca była w zaawansowanym stadium, nie miałam chęci na zaczynanie wszystkiego od początku, zresztą nie było potrzeby. Wstawiłam kliny, które utworzyły boki.

Poniżej obie dla porównania.


Pomyślałam, że szkoda byłoby nie wspomnieć o tej torbie, ładna wyszła 🙂 Wprawdzie pokazałam ją w zestawieniu z poprzedniego postu, ale jednak to nie to samo.


komentarze (8)

  1. Ela

    Przepiękniaste, aż do zakochania. Kwiateczki, ptaszeczki i chwaściki (wiem, wiem, że też cudne i potrzebne:)) razem bardzo radośnie i energetycznie. Wiem, że się powtarzam, ale ostatnio znowu zostałam zapytana o miejsce zakupu torebki (tej najpiękniejszej, od Ciebie , Gosiu) i normalnie urosłam z dumy.

    Odpowiedz
  2. Szyciownik

    Cześć,
    To naprawdę niesamowite! Wszystko co szyjesz to arcydzieło. Mogłabyś sprzedawać swoje torebki za bardzo duże pieniądze i ludzie z chęcią by kupowali.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    Odpowiedz
    1. MałgorzataMałgorzata Autor wpisu

      Ha! A co to znaczy bardzo duże pieniądze? 😀
      Niespecjalnie lubię szyć torby, poza komponowaniem wierzchu. To żmudna i dość trudna praca. I bardzo, bardzo czasochłonna.
      Serdecznie pozdrawiam Kasiu i dziękuję za miłe słowa 😀

      Odpowiedz

Skomentuj Ela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *