Świat widziany z wody wygląda zupełnie inaczej. A już jak płynie się rzeką i wraz z nią dopływa do morza, pojawiają się zaskakujące emocje.
Bardzo ubyło w rzekach wody…
Pogodę podczas spływu mieliśmy zmienną, na szczęście dokuczający nieco wiatr, przeganiał chmury.
Wiosna w całej krasie 🙂
Meandując wraz z rzeką przez pola, łąki, las dotarliśmy do celu wyprawy – morza. Kilkakrotnie spływałam rzekami, ale do morza pierwszy raz. Niesamowite uczucie!
Ps. Sporo uszyłam ostatnio, jednak nic nie mogę pokazać póki co…
Jaaaa! Oj tam, czasem trzeba trochę z innej strony 😉 No spływ musiał być świetny 😀 Zazdroszczę. Gdzie to?
Spływ Piaśnicą. Leniwy, urokliwy z zaskakującą metą. Kompletnie inaczej wygląda świat od strony wody!
Niesamowite wrażenia! Bardzo źle to wygląda, taki niski poziom wód. Na Twoich fotka widać to bardzo wyraźnie, resza świetna. Szkoda , że nie mieliście trochę cieplej.
Niestety wody ubyło drastycznie. Było zimno i ubrałam się na cebulę, aż ruszać się nie mogłam swobodnie… Z pogodą zawsze mogło być gorzej – deszcz nas oszczędził! 🙂
Widoki piękne, ale spadek poziomu wody znaczny…
Fajnie, że przyjemnie spędziłaś czas i doświadczyłaś czegoś nowego 🙂
Oj, tak! Do morza dopłynęłam pierwszy raz. Jakoś stracha miałam nie wiedzieć czemu 🙂
Takie czynne spędzanie czasu- świetna sprawa. Piękne zdjęcia.
Kiedyś wydawało mi się, że czynne spędzanie wolnych chwil to norma. Owszem norma, ale u nas. Bywa całkiem inaczej 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 W rzeczywistości jeszcze fajniej, bo czuć zapachy otaczającej natury. Byłam tam, cały dzień fajny, tylko za szybko zleciał 🙂
Mam wrażenie, że to było tak dawno! Dużo się dzieje i dlatego 🙂
wiosną jeszcze nie spływałam
kajaki i wrażenia, jakie dają, są chyba unikatowe
woda na wyciągnięcie ręki
Nie spływałam tylko zimą, ale znam takich, których i ta pora roku nie odstręcza 🙂
Fajnie popłynąć kajakiem, byle nie za długo 🙂 No wiesz, męczysz się od siedzenia… Tym razem skończyło się za szybko!
Na żaglach, byleby łódka nie za duża, też woda na wyciągnięcie ręki – bardzo lubię 🙂
Aż się chce zaśpiewać:
Lśnią promienie słoneczka,
Kajakowa wycieczka
Już za chwilę wyruszy daleko.
Personalny załogę
Błogosławi na drogę,
A na pierwszym kajaku – dyrektor!
Gosiu, byłaś dyrektorem? 🙂 Piękna wyprawa.
Nie Elu, ja na dyrektora się nie na daję, Dyrektor siedział z tyłu 😉 Ja fotograf jestem, z nadzieją na bycie fotografikiem 😉
A wiesz, że pośpiewaliśmy tam sobie nieco! Inna załoga wysforowała się do przodu, żywej duszy, to heja!
Widok przepiękny. Aż się chce na kajak 🙂
🙂
Wszystko jedno dokąd, byle w domu nie zalegać!
Nie bałaś się?
Trochę pod koniec, nie wiedzieć czemu… Chyba przez silny wiatr i zbliżanie się do morza 🙂 Zimno było, więc ewentualna kąpiel niewskazana, ale to na zdrowy rozum mało prawdopodobne. Niezwykłość dopływania do morza rozemocjonowała mnie 🙂