Listopadowe drzewo zostało u Mamy. Trochę brakowało mi go w arboretum, więc postanowiłam uszyć inne. Takiego samego nie umiem, zresztą – po co? A że pora roku inna, z pojawiającą się tęsknotą za wiosną, to i co innego się dzieje… Jeż przysypia w korzeniach drzewa i, chyba podobnie jak ja, śni o wiośnie. Chyba jeszcze nie wie, że śniegu już obawiać się nie musi. A może wie? Przecież cały luty przed nami. LUTY, czy ktoś jeszcze używa tego słowa jako przymiotnika?
Monthly Archives: January 2017
Styczeń
A case with an owl
Mr. Bird and Birdy
or the family portrait
More than two month ago I presented a little pieces of fabric sticked to Vliesofix with connection to one new project of mine. And here it is: Mr. Bird’s family portrait.
Continue reading
Żaglowce
Te poduchy uszyłam z lnu i tkanin obiciowych. Len kupiłam dość dawno, część zużyłam, reszta czekała na swój dzień. Niezwykle klimatyczna tkanina.
Poduchy są ogromne! i bardzo wygodne. Tę wygodę docenia się zwłaszcza, kiedy zalega się z książką. Można też niekiedy, jak to się niegdyś mawiało – przyciąć komara 😉
Jak widać, nie zawsze jest kolorowo.
Jeszcze trochę zimy
Dla porządku słówko o zimowych obrazkach, których jeszcze nie pokazywałam. Są według mnie takie bardziej zimowe niż świąteczne, przynajmniej niektóre. Kiedy powstawały padał śnieg, było ciemno, więc są takie a nie inne… Continue reading
Mroźno i biało
Miniony już weekend spędziliśmy wędrując po lasach i spacerując nad morzem. W sumie około dwudziestu pięciu kilometrów. Niby nic wielkiego przez trzy dni, ale jak na zimę i tęgi mróz wystarczy. Po spacerze pierwszego dnia myślałam, że już po mnie, czułam się po prostu chora. Ale minęło, na szczęście, bo takiej pogody dawno u nas nie było. Continue reading
Mićka
… i słów kilka o wykonaniu aplikacji kota.
Mój pierwszy tegoroczny uszytek. Poducha jest oczywiście dla Miłośniczki sierściuchów, a przedstawia podobiznę Jej sympatycznej kotki, która po prostu mówi – pamiętaj, kocham i bardzo tęsknię. Nie lubię jak mnie zostawiasz i wyjeżdżasz tak daleko!
2016 szyciowo…
W przednim poście pokazałam kilka wybranych prac z roku 2016, które są dla mnie w jakiś sposób szczególne. W tym poście zebrałam wszystkie uszytki (lub prawie wszystkie – coś mogło jednak umknąć). Pomyślałam, że taka prezentacja to niezłe przypomnienie, a także ściągawka w przypadku poszukiwań.
In my previous post I showed my 2016 works selection which consisted of the pieces somehow special to me. In this post I gathered all of them (or almost all – some could be missed though). I thought that such a presentation would do well as a reminder or search index.