Trochę w myśl zasady, którą zawsze powtarza moja Mama: nieskończonych rzeczy się nie pokazuje, niespecjalnie lubię prezentować ledwie zaczęte projekty. Jednak tym razem postanowiłam ujawnić cząstkę tego, nad czym ostatnio pracuję. A raczej pracowałam, bo przyznam, że rzecz leży odłogiem, ciężko mi jakoś zabrać się do szycia. Pokazuję chyba dlatego, że podobają mi się zdjęcia :). Było kremowo-beżowo, czarno-biało, zielono, teraz kipi od kolorów!
Monthly Archives: March 2015
Linijki, których używam
Spełniając pewną prośbę napiszę słów kilka o linijkach, których używam tworząc moje prace. Przedstawię je zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Continue reading
Flying Geese and Tulips
Zaczęło się od kawałka “tulipanowej” bawełny, ostatniego takiego kawałeczka…
Poduchę zaczęłam szyć jakiś czas temu, właśnie skończyłam.
Przepiękna niespodzianka :)
Jakiś czas temu pisałam o moim udziale w pewnym losowaniu i zgodnie z obietnicą natychmiast donoszę – przesyłka nadeszła i to jaka śliczna!
Wczoraj znalazłam w skrzynce awizo, poszłam więc dzisiaj odebrać z poczty różne przesyłki, wśród nich znalazłam jedną, o której przyznam – zapomniałam, że powinna nadejść….
Przepiękna bawełna, na dodatek w mojej ukochanej czerwieni! Podoba mi się wszystko: śliczny drobniutki deseń, odcień czerwieni, gatunek bawełny!
No nie wierzę, że to przypadek!, “Ktoś” uważnie czyta co piszę i stąd taki trafny wybór :), ale może się mylę i to jakiś kolejny zmysł, intuicja???
DZIĘKUJĘ serdecznie!!!
Po drugiej stronie
W październiku ubiegłego roku mój Ojciec trafił do szpitala rehabilitacyjnego. Źle znosił pobyt poza domem i rozstanie ze swoim psem, więc żeby osłodzić mu nieco życie uszyłam tę poduszkę.
Kiedy ją dałam w czasie odwiedzin, niespecjalnie spieszył się z obejrzeniem podarunku. Chyba nic Go już wówczas nie cieszyło, niewiele interesowało. Na moje naleganie rozpakował jednak prezent. Położył poduszkę prawą stroną na kolana, spojrzał obojętnie, ale kiedy ją odwrócił… twarz mu się rozjaśniła. To był chyba ostatni raz, kiedy widziałam Tatę takiego radosnego.
Potem były kolejne szpitale. Mój Ojciec zmarł 3 marca. Na Jego życzenie poduszka towarzyszyła mu w ostatniej drodze.