To prezent na urodziny, bardzo okrągłe i dosyć niefortunne, bo spędzone w szpitalu… Na dodatek zamiast urodzinowego tortu – “zwieńczone” operacją… Niestety bywa i tak.
Z gorącymi życzeniami, obyś jak najszybciej mogła zatańczyć flamenco!!!
Rama, w którą ubrałam tańczącą istotę wydaje mi się być bardzo hiszpańska. Ostatnio mam nawrót zainteresowania Gaudim, który nieustannie wprawia mnie w zachwyt i zdumienie. Jakiś czas temu skończyłam czytać jego biografię i już wiem, że chcę wrócić do Barcelony. Pomysł na ramkę przyszedł, gdy oglądałam zdjęcia słynnej ławki. Poducha w pierwotnym zamiarze miała być nieco inna, ale ramka okazała się być najważniejsza i zdominowała uszytek (wymiary zewnętrzne 32,5 x 42,5 cm i 96 kawałeczków).
Wymiary: 48 x 66 cm, szer. kolorowej ramy 5 cm
Na takiej podusi Jubilatka bardzo szybko powróci do zdrowia. “Gaudinowska” ( mateńko prawie setka kawałeczuńków) ramka pięknie eksponuje tancerkę. “Wypikowany” ruch wokół postaci (rewelacyjna aplikacja) oddaje ekspresję tańca. Ruch, otoczenie energetycznymi barwami, to pierwsze kroki do nabrania “formy”, czego z całego serca życzę.
Oby tak było! i powrót do zdrowia nastąpił jak najszybciej 🙂
Setny wpis w tym roku, znowu setka:). Wszystkiego naj…blogowego.
Sypnęło setkami, dziękuję!
Błyszczące w słońcu piaski plaży Costa del Sol (wszak flamenco pochodzi z Andaluzji) i tancerka jak wyrzeźbiona, wydaje się, że tnie gęste, gorące powietrze swoimi ruchami.Dorze, że ma w pobliżu ławkę (i to jaką) żeby odpocząć 🙂
Bardzo energetyczna poduszka, na pewno zachwyci Jubilatkę i doda Jej energii
Taką mam nadzieję Aniu, że się spodoba… Miłe rzeczy cieszą i poprawiają samopoczucie, a to prosta droga do zdrowia!
Spodoba się, to mało powiedziane. Jest fantastyczna!!! Nie mogę się na nią napatrzyć 🙂
Aż tak??? Ale fajnie 🙂
Ela wszystko napisała, nie trzeba już nic pisać 😀
Podoba mi się sposób, w jaki personalizujesz prezenty.
Żem błysła 😀
Dzięki 🙂
Żeś… Co prawda, to prawda 😉
Zostawiłam wachlarz:) MISTRZOSTWO.
😀
Gosiu. Moim skromnym zdaniem ramka wcale nie zdominowała tancerki. Pięknie się z nią uzupełnia (tańczy z nią 😉 ).
Cóż dodać… wspaniała! I tancerka i ramka 🙂
Masz rację Basiu i moim, jeszcze skromniejszym zdaniem, też pasują. Nieprecyzyjnie się wypowiedziałam. Pisząc o zdominowaniu uszytku ramą miałam na myśli to, że zaczęłam go właśnie od jej uszycia, a zwykle postępuję odwrotnie – oprawa jest dodawana po wyeksponowaniu tego, co chcę pokazać. Dlatego po namyśle zdecydowałam, że tancerka będzie czarna, a nie ubrana w kolorową, falbaniastą suknię, jak zakładałam na początku. Widać ją dzięki temu doskonale i nie została przytłoczona tą barwną oprawą.
Dziękuję i cieszę się bardzo, że podoba się 🙂
Do MISTRZYNI MAŁGORZATY!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gratuluję pomysłu siostrzyczko.Jakbym widziała Tańcząca Kasię. Idealnie pokazałaś muzykę flamenco swoja pracą. Jestem pewna, że sprawisz jej ogromna radość.
Kochana Siostrzyczko, muszę napisać sprostowanie: “Mistrzu” to kto inny, jam tylko Małgorzata 😉 …
Dziękuję Ci serdecznie za tak entuzjastyczne i miłe słowa 😀 i mam cichą nadzieję, że masz rację!
Sprawiłam ;))))
Wspaniała całość, ramka dodała niezbędnego smaczku – bardzo mi się podoba 🙂
Dziękuję bardzo, mnie się też podoba 🙂 .
No nareszcie mogę się dostać !!!!! Pomysł genialny !!!! Poduszka jest przepiękna w cudownych kolorach !!!! Ja myślę, że jubilatka już czuje się lepiej, czego serdecznie życzę 🙂 A poduszka w szpitalu ją na pewno uszczęśliwiła, jeżeli cokolwiek może w szpitalu uszczęśliwić. Tancerka jak żywa, piękna praca !!! Tak, taką też mogłabym mieć, zaraz po Koteczku 😉
Jak zaczniesz tańczyć flamenco, to Ci może taką uszyję przy jakiejś okazji 😉
No dobrze, to ja się zapiszę 🙂 Tylko czy znajdę w Gdańsku ???? Najpierw muszę do jednej poduszki urządzić pokój a potem do tej zapiszę się na flamenco 🙂
No nie ma lekko!!!
Oj, nie ma !!! Ale dla takiego cuda to bym się zapisała 🙂 Gorzej z czasem na to. Chciałoby się ale tak szybko ucieka.