To druga kosmetyczka z tych, o których wspomniałam w poprzednim poście. Z “paryskiej” tkaniny, tym razem z kotami w roli głównej.
Ostatnio powstało kilka kosmetyczek i chyba znalazłam zadowalający sposób na najprostsze ich uszycie (oczywiście wg mnie).
Byłam w Szczecinie. Oczywiście punkt główny programu to WYSTAWA PATCHWORKU 🙂
Wspaniała! Jeśli jeszcze ktoś się waha, zachęcam do obejrzenia 🙂
Wdzięczny temat ten Paryż:):) aż się chce zapakować kosmetyczke i wyruszyć w wakacyjna drogę:)
Ładną pogodę mieliście w Szczecinie i czasu na piękną panoramę miasta wystarczyło. Fotki z wystawy widziałam na FB! Fascynujące. Podziwiałam niezwykłą różnorodność pięknych obrazów. Malwy pare razy wpadły mi w oko.
Jak wiesz, właśnie się spakowałam i wyruszyłam, choć nie na wakacje i w inną kosmetyczkę 🙂 A w Szczecinie pogoda dopisała. Jak wszystko 🙂
Na szczecińskiej wystawie prace były niezwykle różnorodne fakt. Jednak zdjęcia nie oddają w pełni ich urody, a z pewnością nie wszystkich. Malwy piękne 🙂
Ech, zjadłoby się ciasteczko z takim widokiem !!! I przy kawce 🙂 Śliczna kosmetyczka, wakacyjna już 😉 Szczecin z góry bardzo ładny, fotka piękna 🙂 Wystawa na pewno fantastyczna, muszę zajrzeć koniecznie.
Zajrzyj koniecznie do zdjęć z wystawy, prace były fascynujące.
Gosiu, kupiłaś mnie tym paryskim klimatem 😉
Kosmetyczka – jak zawsze – piękna 🙂
Jeszcze kilka i będziesz je szyła z zamkniętymi oczkami…
Co do wystawy – wierzę, że było warto, ale mi się chyba nie uda 🙁
Iwonko, szukaj sposobu, bo naprawdę warto zobaczyć tę wystawę. Gdybym nie miała tak daleko, z pewnością pojechałabym jeszcze raz.
Na pewno Małgosiu w szyciu kosmetyczek znalazłaś jakąś świetną metodę bo wszystkie wyglądają rewelacyjnie. Bardzo żałuję, że Szczecin tak daleko. Myślę, że pokusisz się o fotorelacje i będę mogła zobaczyć chociaż namiastkę wystawy.
Podczas zwiedzania wystawy byłam tak zajęta rozmowami z Dziewczynami i oglądaniem prac, że nie zrobiłam ani jednego zdjęcia… Mówi się trudno. Na Facebooku jest kilka świetnych fotorelacji i trzeba tam zajrzeć, jak ma się ochotę pooglądać 🙂
A to ciekawskie stworzonka:), wiedzą gdzie i kiedy się zakręcić:)
Kosmetyczka radosna, pikowana cieniowanymi nitkami.
Też czekam na kilka zdjęć z wystawy:).
Elu, nie zrobiłam ani jednego zdjęcia na wystawie… Pokażę Ci zdjęcia na Facebooku jak się spotkamy 🙂
Jaka urocza! Koty w Paryżu! Jedno i drugie uwielbiam. A w środku pewnie nutki “Sous le ciel de Paris” Edith Piaf 🙂
Miałaś świetny powód, żeby odwiedzić Szczecin. Ja wstyd się przyznać, nie znam go wcale, a warto byłoby.
Wiem, że koty są Ci bliskie, a dowiedziałam się, że Paryż również 🙂 Tkanina w środku również paryska, na nutach się nie znam, więc nie wiem jaka to melodia… Są na niej motyle i wieża Eiffla i…
<3
🙂 <3