Potrzebuję koloru, więc sięgnęłam po niego. I mam go pod dostatkiem. 🙂
Krótko mówiąc, zaczęłam realizować zamysł, który wylągł się w głowie chyba z rok temu. Zobaczmy, co z tego ostatecznie wyjdzie.
Podobno człowiek szczęśliwy wybiera barwy żywe, nasycone 😀
Wyczytałam, jakie znaczenie przypisuje się poszczególnym kolorom:
CZERWONY: siły żywotne, zdrowie, agresja, zmysłowość.
POMARAŃCZOWY: energia, emocje, przyjemności, współdziałanie.
ŻÓŁTY: optymizm, zadowolenie, zdolności, kreatywność.
ZIELONY: umiłowanie przyrody, uzdrawianie, serdeczność, współczucie.
NIEBIESKI: nauczanie, kreatywność, komunikacja, rozwój, talenty.
INDYGO: mądrość, charyzma, dojrzałość.
FIOLET: duchowość, inspiracja, świadomość, humanitaryzm.
RÓŻOWY: młodość, delikatność, wrażliwość, naiwność.
BRĄZOWY: pokora, poświęcenie, ostrożność.
BIAŁY: duchowość, czystość, bezinteresowność.
SREBRNY: intuicja, idealizm, marzycielstwo, wizjonerstwo.
ZŁOTY: nieograniczony potencjał.
Ps. Złoty wybieram niezwykle rzadko 😉
Małgosiu, Ty na brak kolorów chyba nie możesz narzekać. Wyobrażam sobie jak otwierasz swoją sekretną szafeczkę z materiałami, a tam wylewa się tęcza. Ty wyjmujesz te kolory, coś pozszywasz, przeszyjesz gałązkę, naszyjesz aplikację i powstaje kolorowe cudeńko. Bardzo jestem ciekawa co powstanie tym razem.
Bardzo mnie znów ciągnie do tęczowych zestawień, fakt… Sama jestem ciekawa co mi wyjdzie z tej zabawy 🙂
Dookoła mnie panuje raczej harmonia i umiarkowanie w kolorze, pewnie dlatego tak się dzieje 🙂
Chyba polubię niebieski:), który nie jest moim faworytem, ale skoro niesie tyle dobrych cech, to spróbuję się przestawić:).
A tak poważniej, to fajne jest takie doładowanie soczystymi barwami. Smakowicie łączysz kolory i desenie, Gosiu.
Uśmiechałam się sama do siebie pisząc o tych kolorach. W zasadzie lubię wszystkie kolory, chociaż jedne mniej, inne bardziej, to oczywista sprawa… Te ostatnie 4 wybieram najrzadziej… Czy to coś znaczy??? 😉
Ciekawa jestem czy to właśnie to o czym myślę chodzi Ci po głowie 😉 Już “wtedy”, chyba przy okazji torebek, jak o tym pisałaś to przeszło mi przez myśl 🙂 Jeśli tak, to myślimy o tym samym? Hehe, tajemniczo, czekam na ciąg dalszy 🙂 A kolorki bajeczne.
Masz niezłą pamięć!, owszem, już wspominałam o tym pomyśle 🙂 Nie pamiętam dokładnie w którym miejscu, ale było tak z pewnością 🙂
Moc energii będzie w tej pracy!
Chyba też się domyślam, ale cierpliwie czekam na rozwój…
Pozdrawiam cieplutko ☺
Mam tendencje do tłumienia tej energii… Ale zobaczymy 🙂
Również pozdrawiam 🙂
P.S. A tego masz najwięcej !!! Nieograniczonego potencjału twórczego 🙂 Z tych kawałeczków będzie coś fantastycznego, ja to wiem 😉 Już nie mogę się doczekać, kiedy to zobaczę !!!
No widzisz jak każdy interpretuje po swojemu, ja pomyślałam co innego 😉
Widziałaś, to wiesz co 😀
Nie wiedziałam, że tyle znaczeń można przypisać kolorom, ale coś w tym musi być, bo jeden czuje się w tym kolorze lepiej, drugi w innym. A i czasem od nastroju duzo zależy, może zatem i kolorami można wpływać na poprawę nastroju. Znów na pewno nasz zadziwisz swoją kolorową pracą. Poszalej! 🙂
Krysiu, każdy z nas jest inny i czego innego potrzebuje – koloru też, oczywiste. Pewnie doskonale wiesz, że urodę porównuje się z porą roku, a te dodatkowo jeszcze różnicuje się odcieniami… Ja jestem zdecydowanie zimą, chyba jednak nie do końca prawdziwą 🙂
A kolor z całą pewnością poprawia humor! Szaleję 😀
Brrrr ;), jak kolorowo! 😀
Oj tam, oj tam…
Tu widać dopiero początek, chyba przegięłam tym razem ;), mocno się rozwinęło…