Podkładki uszyłam dość dawno, zdjęcia znalazłam podczas porządkowania albumów.
Dobre zdjęcia na powitanie wiosny.
Podkładki uszyłam dość dawno, zdjęcia znalazłam podczas porządkowania albumów.
Dobre zdjęcia na powitanie wiosny.
Kolejne i – ostatnie kosze. Panel z ptasimi gniazdkami zawierał dwanaście obrazków, powstały więc trzy koszyki.
Kosz pierwszy, można rzec – prototypowy, wymyśliłam i uszyłam dla siebie ponad cztery lata temu (!). Dobrze mi służy, przy okazji porządkowania pracowni wrzucam do niego wszędobylskie drobiazgi.
Drugi koszyk zaprojektowałam i uszyłam dla Eli, do jej “sanktuarium” :). Kolejne dwa, obecnie prezentowane, są niejako jego kontynuacją, wykorzystałam cały panel z obrazkami tych nietypowych ptasich domków/gniazdek i różne skrawki tkanin.
Myślę, że każda z szyjących/tworzących osób zmaga się od czasu do czasu z potrzebą skończenia rozpoczętych kiedyś tam prac i wykorzystania zgromadzonych materiałów bez dokupowania już czegokolwiek. Ja chyba jestem na takim etapie – zakończenia rozpoczętego.
Ponad dwa lata temu uszyłam narzutę dla Eli.
Kiedy ją tworzyłam i powstało sporo bloków, zorientowałam się, że odbiegam od jasnej kremowej kolorystyki, którą to wcześniej określiłyśmy jako wiodącą. Odłożone ciemniejsze bloki wykorzystałam więc do następnej pracy i teraz, po wielu, wielu miesiącach, skończyłam podszytą polarem kołderkę. Myślę, że warto było. Kołderka jest miła, ciepła – czyli w sam raz na nadchodzące zimowe drzemki.
Uszyłam kilka poduszek na prezenty dla maluchów. Pod choinkę, choć nie tylko.
Bardzo spodobała mi się tkanina z Dashwood Studio, kolejna tej firmy kupiona w ostatnim czasie. I tak oto, ponownie na dłuższą chwilę, pochłonęło mnie szycie.
Ta poduszka jest do kompletu, do narzuty, którą skończyłam właśnie szyć. Pokażę ją kiedy dotrze do Właścicielki, zgodnie z życzeniem. Dawno szycie nie sprawiło mi tyle frajdy, choć zmaganie się z tak dużym quiltem bywa problematyczne.
Poduszka pokazuje styl i charakter narzuty, zawiera też dodatkowe elementy “opowieści”, którą snułam szyjąc narzutę.
Poduszka w sam raz na nadchodzące święta 🙂 Ponownie w stylu malarskim.
Życzę wszystkim zdrowia i spokoju!
Poduszka trochę jak obraz. Nie pierwszy raz ten ptaszek pojawia się u mnie, po prostu lubię rudziki.