Makatkę uszyłam z kawałeczków pozostałych po ostatnich pracach i jest dosyć niewielkich rozmiarów – 23 x 40 cm.
Żegnam się tym postem ze wszystkimi tu zaglądającymi, życząc wszystkiego dobrego. Do spotkania w przyszłym roku!
Dawno dawno temu, za górami, za lasami…
I naprawdę tak było, to nie bajka… Pierwszy taki bieżnik uszyłam jakby niedawno, a jednak już siedem lat temu i w całkiem innym domu, miejscu i kraju.
Uszyłam dwie makatki ze skrzatami. Są bardzo podobne, różnią się nieco rozmiarem i kolorystyką. Tej mniejszej (38 cm x 47 cm) pilnuje jeszcze jeden skrzat.
Poduszka w sam raz na nadchodzące święta 🙂 Ponownie w stylu malarskim.
Życzę wszystkim zdrowia i spokoju!
Poduszka trochę jak obraz. Nie pierwszy raz ten ptaszek pojawia się u mnie, po prostu lubię rudziki.
I w tym roku przygotowałam wielkanocne jaja. Idealnie nadają się do tego cienkie paski różnych materiałów, a takich nigdy u mnie nie brakuje.
Bardzo się cieszę, że udało mi się na czas skończyć te dwie poduszki. Czekały cierpliwie od listopada.