Miniony już weekend spędziliśmy wędrując po lasach i spacerując nad morzem. W sumie około dwudziestu pięciu kilometrów. Niby nic wielkiego przez trzy dni, ale jak na zimę i tęgi mróz wystarczy. Po spacerze pierwszego dnia myślałam, że już po mnie, czułam się po prostu chora. Ale minęło, na szczęście, bo takiej pogody dawno u nas nie było.
Morze jeszcze nie zamarzło, ale wszystko co w pobliżu, owszem. Jest tak pięknie, że z radością przemierzałam kolejne kilometry, ciesząc się zimą.
Wszystko zlodowaciało…
Dotarliśmy na nasz koniec świata 🙂
Piękne zdjęcia, Gosiu!
Uwielbiam takie zimowe krajobrazy i lubię poczuć oddech mroźnej zimy.
U mnie jednak zaledwie -5 stopni.
U nas te zaledwie – 5 stopni to niezły mróz, ale nad morzem tak jest, wilgotność wzmaga silniejsze odczucie chłodu.
Piękne zimowe widoki. Taka powinna być zima; mróz ( bez przesady), skrzypiący śnieg i piękne słońce. Od dawna nie było takiej zimy.
Opisujesz zimę idealną 🙂
Ostatni krok przed końcem świata wspaniały.
Hmmm… prawie jak w życiu?
Fantastyczne zdjęcia i piękne miejsca 🙂 Widoki zapierające dech. Patrząc na nie od razu głębiej się oddycha (nawet przed monitorem 😉
Swoją drogą ciekawe, czy byłaś tam? i wiesz gdzie to jest? Nowy falochron na Wyspie Sobieszewskiej, wejście do portu. Niesamowite miejsce.
Głębiej się oddycha 😀
Piękne zdjęcia. U mnie też śnieżnie i duży mróz.
Zima dopisuje, ale ja się cieszę, lubię taką zimę.
Małgosiu,
no to i ja się cieszę Twoją zimą, bo u mnie tylko postraszyła.
Mam nadzieję, ze spotkam ją w tym roku, mimo nieprzyjaznej prognozy dla mojego regionu.
Cuuuudne widoki, fotografujesz po mistrzowsku.
🙂
Widzisz Basiu, bo ja lubię fotografować i czasem nie mogę się oprzeć by nie pokazać kilku zdjęć. Ale to mój blog, fotografia też jest moją pasją, więc co tam 🙂 Zima u nas trwa, choć chyba póki co najpiękniejszą udało mi się pokazać, marnieje.
Dziękuję Basiu.
Zima w Twoim wydaniu, Gosiu, jest prawdziwa i taka zimowa:). Masz oko, dziewczyno:)
Mam nawet dwa!!! 😉
Cudowne zdjęcia zimy! Warto było spacerowac, choc ja do waszego tępa mam respekt:):):)
Podobno trening czyni mistrza 😀