Komplet podkładek, niewielkich 20 x 20 cm. Ot, kolorowy świąteczny akcent.
Myślę, że uszycie takich drobiazgów to niezłe ćwiczenie dla początkujących, zwłaszcza w przyszywaniu lamówki. Użyłam grubego, sprasowanego poliestrowego wypełniania, które dobrze powinno izolować.
A na koniec, no nie mogłam się oprzeć…
Gosiu, poranna kawka z Twoimi ostatnimi uszytkami to prawdziwa przyjemność 🙂
Zachwycam się szczególnie tymi świątecznymi, a że akurat robię pierniczki, to Twoje podkładki i skrapkową choineczkę też bym schrupała 🙂 Są cudowne!!!
Jest mi niesamowicie miło, jak czytam takie słowa, dziękuję 🙂
Podobno jada się także oczyma ;)))
Jakie cudeńka. Prześliczne. Cieszą oko i nie tylko. Naprawdę super. Podziwiam Twoja kreatywność i nie mogę się nadziwić, że masz tyle różnych pomysłów siostrzyczko. Kasia
Pomysłów Ci u mnie dostatek, tylko czasu brak…
Dzięki Kasiu 🙂
Bardzo świąteczne, prześliczne. Co do wprawek dla początkujących, to polemizowałabym nieco. Już widzę takie podkładki w moim wykonaniu, każdy by uznał, że zostały uszyte po niezłym kielichu:). Cechą rozpoznawczą Twoich prac, Gosiu, (oprócz pomysłowości, smaku w łączeniu barw i deseni) jest właśnie ta (aż do pozazdroszczenia:)) dokładność.
Elu, zmartwiłaś mnie, ja myślałam, że po krótkim wprawdzie, ale jednak kursie szycia to byłoby dla Ciebie nic 😀 Dopóki nie spróbujesz, nic nie wyjdzie…
Śliczne !!! Aż miło na stole się robi jak takie cudeńka na nim leżą 🙂 Pomysłowość bez granic, podziwiam 🙂 Elu więcej wiary, Ty też jesteś artystką !! Pozdrawiam 🙂
Masz rację Jolu… jak to się mawiało? w całej rozciągłości ;))))
MISTRZ
Ależ skąd!!!
MAŁGORZATA 😀