Kupiłam materiał z zamiarem pocięcia, pozszywania, jak zwykle. Tym razem jednak odpuściłam patchworkowe wariacje i wykorzystałam cały panel.
To wesołe i pracowite towarzystwo (w niejednym ogródku przydałaby się taka pomoc!) trafi do kolejnej małej dziewuszki. Nie ma już elfów, są krasnoludki. Też dobrze 🙂 .
Spokojnych snów!
Rozmiar 57cm x 42cm
Ślicznie, wesoło i optymistycznie 🙂 Fajna nazwa “żywiołaki”. Nie słyszałam do tej pory.
Kolory aż w oczy kłują!
Jeszcze mogłoby być Skrzaty, zapomniałam 🙂 .
Dorzucam “duszki leśne”.:) Pocieszne te żywiołaki (nie spotkałam się z takim określeniem), oj, zaprosiłabym je do ogródka, ale są takie malutkie, to chyba bardziej na wisienki a nie do pracy:). Nie byłabyś sobą, Gosiu, gdyś im parę grządek nie popikowała, co?:). Priekrasna, jak mawiają niektórzy:).
Duszki leśne, ślicznie, też zapomniałam…
Ano troszkę im popikowałam grządki, zgadza się :)))
A to się mała dziewuszka ucieszy 🙂 Sny będą na niej jak z bajki 🙂 Śliczna i kolorowa, pobudza wyobraźnię. Fajnie byłoby tak na niej zasnąć i przenieść się na trochę w taki mały kolorowy światek. Pobyć tam i poobserwować. Wrażenia na pewno bezcenne. Oj mogłoby się nie chcieć obudzić 😉
Tak sobie myślę, że i Ty masz swój mały bezcenny światek, szkoda tylko, że mus wracać w poniedziałek rano 😉 …
I jeszcze dodam, że bardzo podoba mi się wykończenie góry podusi. To tak, jakby te chochliki zbudowały swoją osadę pod wielkim muchomorem, a brzeg jego kapelusza wykorzystały do przyczepienia linek na przepierki:).
Chochliki…, kolejna nazwa 🙂
O muchomorze i jego zastosowaniu też nie pomyślałam – chyba czas na urlop…
ale boska !!!! 😀 przecież te krasnale są tak cudne że aż przecudne !!! 😀
Ha!
No chyba nie aż tak cudna, żeby Cię obudzić… Machałam Ci wczoraj nimi niemal przed nosem 😀
ale jak toooo !? 🙁
No właśnie tak!, pytałam, czy chcesz zobaczyć fajne krasnoludki 😀