…albo jak kto woli Chatka Małgorzatki.
Lato, wiadomo, to zwykle czas wędrówek, wakacji, urlopów. Po zakończeniu wędrówki dobrze jest mieć gdzie przytulić głowę. Proponuję przytulny mały hotelik…
…albo jak kto woli Chatka Małgorzatki.
Lato, wiadomo, to zwykle czas wędrówek, wakacji, urlopów. Po zakończeniu wędrówki dobrze jest mieć gdzie przytulić głowę. Proponuję przytulny mały hotelik…
28 sierpnia blog doczekał miliona odsłon. Niewiarygodne jest to, że zajrzałam akurat w momencie, kiedy licznik zarejestrował ten fakt.
Być może powinnam ogłosić to we wszelkich możliwych miejscach, zwłaszcza tych najbardziej popularnych 😉 Ale nie zrobię tego, w zasadzie po co?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających, miło mi, że macie na to ochotę.
Małgorzata
Uszyłam pięć pocztówek z pozdrowieniami z wakacji. Mam nadzieję, że chęci mnie nie opuszczą i powstanie jeszcze kilka, kilkanaście, ale to za jakiś czas.
Kolejną kartkę uszyłam inspirując się zdjęciem z okładki przewodnika, który towarzyszy nam w wędrówce po pięknych miejscach odkrywanej właśnie krainy.
Dziś kolejna wakacyjna kartka z pozdrowieniami. Spalona słońcem kraina, gdzie dokuczyło mi ono najbardziej w życiu.
Kiedy zaczynam myśleć o wakacjach, natychmiast przypomina mi się Toskania. To jeden z najpiękniejszych zakątków Europy i z pewnością nie tylko ja jestem tego zdania. Kilka razy byliśmy we Włoszech i często podczas wakacyjnej włóczęgi myślę, by chociaż zahaczyć o tę krainę.
Ten quilt powstał w sumie przypadkiem. Uszyłam pierwszy obrazek z myślą o wysłaniu go pewnej osobie. Ze ścinków tkanin, których nazbierało mi się swego czasu całkiem sporo. Jednak zaraz potem powstał drugi, i trzeci, i kolejny… Wciągnęło mnie.
Podczas fotografowania torebki “Pustynne lato” pomyślałam, że fajna byłaby podobna do niej letnia poduszka. Jasna, motylkowo-roślinna, pod plecy może. Jak pomyślałam, tak uszyłam.