Miesięczne archiwum: styczeń 2015

sobota, 31 stycznia 2015

Lovely Family in all its glory


Myślę, że nic dodać, nic ująć 🙂 .

Wykorzystałam CAŁY panel z tym uroczym towarzystwem! Czegóż tu nie ma! – i biesiadnie (znana już scenka stąd ), i klub robótkowy, i sowa, i kot bijący na głowę pewną wredną kotkę (to nie moje słowa jakby co!). Dodałam trochę tła, ramkę i gotowe 🙂 . Poduszysko jest oczywiście uzupełnieniem prezentowanego wcześniej kompletu.

No cóż,  oberwało mi się tym razem, bowiem poszłam na łatwiznę i nie zaszyłam nic do odszukania! Nie ma to, jak rozpuścić dzieciaka, przyzwyczaić, rozpieścić… Potem tylko dąsy i reklamacja!!! Nie dogodzisz człowieku 🙂 .


IMG_7639r


Czytaj dalej

czwartek, 29 stycznia 2015

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Economy Block i poducha Staroangielskie Klimaty


Economy Block pierwszy raz zastosowałam właśnie w tej pracy. Podoba mi się, ponieważ daje spore możliwości wykorzystania w różnych kombinacjach. Poducha z założenia miała mieć motywy marynistyczne, dlatego wykorzystałam nabyty ongiś interesujący kawałek tkaniny z… szyldami. Rzecz jasna nie zachęcam do marnotrawienia sił i pieniędzy w tawernach i takich tam! 🙂

Przed pikowaniem wyglądało to tak:

1-IMG_7251_1r


Czytaj dalej

piątek, 23 stycznia 2015

Happy Wife… Happy Life


Happyx2


Jak tylko zobaczyłam tę sentencję wśród podobnych mądrości wypisanych na tabliczkach i rozwieszonych w hotelowej restauracji, pomyślałam o uszyciu poduchy z jej udziałem. Rozbawiła mnie. Zaświtała też myśl, że lepszy niż pojedyncza poducha będzie komplet!  Dla niej i dla niego.


Czytaj dalej

środa, 21 stycznia 2015

Cztery koty i pies…


… czyli wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci!


Ludzi, którzy kochają i mają zwierzęta jest mnóstwo. Ale takich, którzy przygarniają te najbardziej sponiewierane i najczęściej, niestety, skrzywdzone przez poprzednich właścicieli (nie mylić z opiekunami! ) z pewnością niewielu. Podziwiam ich za ogromne serca.

Właśnie dla takiej osoby jest ta poduszka:

IMG_8151r


Czytaj dalej

wtorek, 20 stycznia 2015

Pocztówka z Domu


To poducha dla Dzieciaka mieszkającego daleko od rodzinnego domu. Dorosły czy nie, dla mamy zawsze pozostanie dzieckiem. Tak jest jak świat światem…

Kolejna praca z mnóstwem zaszytych informacji, po prostu pocztówka z domu 🙂 .

r-IMG_7393
Czytaj dalej

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Poduchy na popołudniowe drzemki, węgiel brunatny i podniesienie się poziomu morza


…oraz znikająca dziewięciołatka 🙂


Weekend spędziliśmy z Przyjaciółmi w Jastrzębiej Górze odbywając tam dwa fantastyczne spacery (jeden nawet długości 11,6 km), a przede wszystkim będąc razem :).

Zaskoczyło nas jak bardzo zmieniła się linia brzegowa. Po ostatnich wiatrach i sztormach zniknęły całe plaże! Poziom wody podniósł się podobno ponad pół metra i to widać gołym okiem. Całe fragmenty brzegu trzeba było obejść wspinając się na klify, bo woda dotarła do kamiennych umocnień, niezbyt uroczych ale, jak się okazało – skutecznych, uniemożliwiając przejście brzegiem. Widzieliśmy prace nad palowaniem klifu, wygląda na to, że mają zapobiec zsunięciu się do morza starym domom, zbudowanym blisko jego krawędzi. Zniknęły zjazdy i zejścia na brzeg, zrujnowała je woda, a wiodące na plażę schody są obecnie schodami do … morza. Żywioł odsłonił… pokłady węgla.

IMG_8247     IMG_8266


Czytaj dalej

sobota, 17 stycznia 2015

piątek, 16 stycznia 2015

Poducha “Ptasia Rozeta” i pledzik na nóżki zmarzniętej dziewuszki :)


IMG_6309r

Postanowiłam wykorzystać linijkę Dresden. Zabierałam się do  tego ćwiczenia jak do przysłowiowego jeża, a okazało się być bajecznie proste, zaś efekt – zaskakujący. Oczywiście żal zmarnować jakiejkolwiek szmatki, ale z drugiej strony – jak nie spróbujesz, nie nauczysz się. Tak więc wzięłam głęboki wdech i błyskawicznie pocięłam kilka ostatnich kwadratów z Charm Pack Wish You Were Here. Szkoda było i tych ścinków, które pozostały po wycięciu potrzebnych elementów, więc zszyłam je i tym sposobem powstały wąskie, kolorowe wstawki po bokach poduchy. Kiedy zastanawiałam się nad tłem pod powstałą rozetę, przypadkiem napatoczyły się ptaszki, idealnie pasujące kolorami. Niestety, był to ledwie pasek 20 cm… Stwierdziłam, że przecież to patchwork!, więc nie zastanawiając się wiele przecięłam i zszyłam, dopasowując obie części. Nie szkodzi, że jednemu ptaszkowi brakowało główki – od czego są nici i pikowanie :). Gładkiej Kony w dobrym kolorze też starczyło co do kawałka… I tak oto powstała ta poducha.


Czytaj dalej

środa, 14 stycznia 2015