Dostałam od Joanny garść ścinków pozostałych po uszyciu przez nią kolejnej fantastycznej pracy. Ponownie zdarzyło się, że ona uszyła wielkoluda, a ja na tło tego obrazka wykorzystałam to, co zwykle ląduje w koszu. Nie wszystkie ścinki do mnie trafiły, podobno niektóre były tak małe, że z litości nade mną, po to “bym się nie męczyła”, o zgrozo (!) wyrzuciła je 😉
Ostatnie moje prace to własnie taka próba zapanowania nad chaosem panującym w różnych pudłach ze skrawkami. Przyznaję, że bardzo lubię układać te małe kawałki tkanin i przyglądać się jak z bałaganu wyłania się coś w miarę sensownego. Niedługo pokażę pewnie inne kompozycje 🙂
Ponieważ dziś jest ważny dla Joanny dzień, życzę Jej wiele, wiele szczęścia 🙂
Wymiary: 37 cm x 35 cm.
Kochana jesteś :D.
na końcówce zaczęłam się śmiać!
Szkoda, że nie widziałam jak się śmiejesz, wiesz jak bardzo lubię 🙂
totalnie mnie zaskoczyłaś!
Gosiu zatkało mnie jak zobaczyłam ten cudny obrazek. Kolory tętniące życiem i wiosna i latem. Jestem zachwycona. Wyczarowałaś ze ścinków krainę baśni. Pozdrawiam Joannę
Miałam na myśli krainę kwiatowych baśni.
Kasiu, wyszła mi bardzo fajna praca i nie wstydzę się tego napisać 🙂 Po prostu podoba mi się i już, miło, ze Tobie też 🙂
Moja Ty Czarodziejko kwiatkowo skrawkowa, nawet panieneczkę zdołałaś ukryć wśród zielineczki wszelakiej:)
A niech nam się dobrze dzieje nie tylko od święta:)
Miałam taką myśl, tworząc tę pracę, że życzę wszystkim, by w gąszczu spraw codziennych, miłych i niekoniecznie, znaleźli czas by znaleźć chwilę na piękno. By choć jeden moment był taki, w którym to, co robimy, sprawił radość 🙂
Dzień składa się z masy różnych momentów i są one jak te skrawki… to miałam na myśli.
Cudne kwiatuszki i ten ptaszek <3
Ptaszek, pokiereszowany, znalazł nowe życie. Nie ukryłam, a wydobyłam go z tego skrawka, na którym pozostał 🙂
Kiedyś słyszałam, że jak czegoś nie da się ukryć, należy to dobrze pokazać, czy jakoś tak 🙂
W ptaszątku zobaczyłam panieneczkę. Fajnie, ze każdy może po swojemu odczytać pracę:)
Panieneczka – jaskółeczka 🙂
Pewnie, że fajnie. I nie ma egzaminowania pt. co autor miał na myśli… Sam autor może nie wie? 😉
Coś z niczego, fantastycznie to robisz Małgosiu. Następna cudna praca.
Ogromnie mnie cieszy Wiolu, że i Tobie spodobała się ta praca 🙂 Rzeczywiście powstało coś z niczego, ostatnio mam chęć na takie prace. Sporo skrawków mi się pałęta i trochę mnie to zaczęło irytować.
So pretty and colorful, perfect for spring! TFS.
Spring is coming and I’m very happy about it!
Czarodziejka z Ciebie. Sliczna łąka pięknych kwiatów. Dobrze, że powiększyłaś, bo dopiero wtedy dostrzegłam ptaszka i detale Twoich kwiatuszków .
😀
Dopiero jakiś czas temu dotarło do mnie, że większość osób ogląda moje prace na ekranie telefonu, niestety, wtedy raczej słabo widać. Ja posługuję się komputerem i jakoś nie pomyślałam, że można inaczej 🙂
Materiały przepiękne i stworzyłaś z nich prawdziwe cudeńko 🙂 Kolory i te wzory sprawiają, że chce się wyjść z domu pomimo okropnej pogody jaka czeka nas do wiosny. Zdecydowanie poprawia się nastrój i samopoczucie. Ty naprawdę jesteś czarodziejką 🙂
Czyli mamy równie paskudną pogodę dzisiaj…
Z utęsknieniem czekam na prawdziwą wiosnę 🙂
Ja oglądam na monitorze prace blogowe i… dopiero na powiększeniu zauważyłam ptaszynę 😉 Urocza, jak cała praca 🙂
To ciekawe 🙂 Ale – nie dziwi mnie to, pomyślałam, że ja przecież znam każdy szew i kawałek tkaniny, układałam tę pracę z kawałków z pewnym zamysłem. Na prawdziwych łąkach też trudno zauważyć ptaszki, trzeba dobrze się przyjrzeć. Czyli wyszło trochę jak w naturze 🙂
Miło mi Basiu, dziękuję 🙂