Luty, mimo trudnych dla mnie dni, obfitował również w przemiłe niespodzianki. Pierwszą było to, że w piątek (nomen omen 13 :)), wraz z zamówieniem, dostałam wzornik z materiałami Kony. Ogromna radość!, zwłaszcza, że nieustannie borykałam się z doborem gładkich materiałów do moich uszytków. Teraz powinno być łatwiej. Mało tego!, poprosiłam o jeden wzornik, a dostałam cztery! DZIĘKUJĘ jeszcze raz!
Gładkie bawełny:
A tu moje ulubione kropeczki, do wyboru, do koloru:
I jakby tego jeszcze było mało – chevron, który też bardzo lubię oraz inne cudeńka:
🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Brałam również udział w pewnym losowaniu, o którym informował ten baner:
Zabawa została zorganizowana przez Kasię z fantastycznego bloga Bee In Quiltsland przy współudziale www.MyBeeHouse.pl. Jakież było moje zdumienie i radość kiedy okazało się, że 22 lutego zostałam jedną z trzech wylosowanych szczęściar. Z uśmiechem czekam na przemiłą niespodziankę! O jej odebraniu natychmiast doniosę :).
A tu urocza “maszyna losująca”, mam nadzieję, że Kasia nie urwie mi głowy za prezentację tego zdjęcia, ale nie mogłam się powstrzymać przed jego pokazaniem:
Hmm… jak to się mówi?, że kto ma zawsze szczęście? 😉
DZIĘKUJĘ!
Piękne wzory i kolory 🙂 Gratuluję wygranej (cokolwiek to będzie) 🙂 Życzę tworzenia dalszych przepięknych prac, absolutnie wyjątkowych i niepowtarzalnych 🙂
Dziękuję bardzo!, cieszę się, że wiernie mi sekundujesz w tych moich uszytkowych zmaganiach 🙂
Ojeeej 😀 już nie mogę się doczekać , kiedy zobaczę je na żywo 😀 !
No, chyba zwariujemy obie od tych kolorów! 😉
Gratuluje!!! Super miła niespodzianka, oby więcej takich
Dzięki!
W Twoim przypadku, Gosiu, to kreatywny, utalentowany i baaaaaardzo pracowity, solidny …. i jak jeszcze mało to bez problemu dorzucę:) ma szczęście. Bardzo mnie cieszy Twoja radość. Skakałaś do góry:)? Jak to cudownie jest się poczuć, jak dziecko rozpakowujące niespodziankę. Tego uczucia nigdy się nie zapomina. Jest ponadczasowe i cudownie energetyzujące, bo dale solidnego motywującego kopsa:). Gosia górą, huuuuuuuuuuura.
Przyznaję – taka radość jest bezcenna, krzepi i dodaje sił. Dzięki serdeczne za każde dobre słowo 🙂