Chciałam tego pikowania spróbować dawno, ale… no właśnie. Tak czy inaczej pierwsza poważniejsza próba za mną. Było mi mało, to pokolorowałam (chcąc zapanować nad igłą i zmieścić się w wyznaczonych konturach). Jest jak jest, tym razem nie miało być od linijki lecz z fantazją, czyli trochę wbrew mnie. Mam tendencję do równania i przycinania.
Po namyśle wypikowałam wiatr 😉 i zrobiłam makatkę.
Pikowanie i “kolorowanie” nićmi Aurifil, wymiary makatki 22,5 x 25,5cm
No widzisz wyszło super a wiatr jak prawdziwy.
Podsumowując – ćwiczenie zakończyło się całkiem nieoczekiwanie makatką 🙂
Ho, ho w tytule termin zaczerpnięty z psychologii:). Znaczy poważna sprawa:) Nie odkładaj, nie odkładaj, uszyj jak trzeba i jak uważasz, a będzie pięknie …. i będziesz miała wolną głowę, co wspomoże pikowanie z wolnej ręki (co zresztą wykonujesz doskonale):). Przecież ciągle pokazujesz (choćby na blogu), Gosiu, że nie ma dla Ciebie trudnych wyzwań.
Nie mogę się napatrzeć, takie śliczne. Bajkowe wprost. Ach, mieć takie pióro niczym zaczarowany ołówek, ale by człowiek poszalał:).
Owszem, sprawa poważna jak człek boi się zacząć ze strachu, że mu nie wyjdzie. Odmawiać sobie prawa do czasu potrzebnego na naukę! Z jednej strony bez sensu, a z drugiej ciężko walczyć z czymś takim…
To nieprawda, że nie ma dla mnie trudnych wyzwań, każdy ma jakieś ograniczenia, ale ja chociaż od czasu do czasu próbuję 🙂
A zaczarowany ołówek chciałabym mieć, zawsze chciałam mieć takie cudo!
Masz już zaczarowane pióro, które otwiera Ci, Gosiu, drzwi do pikowanowyszywanego rozdziału Twojej twórczości. A to bardzo, bardzo bardzo dużo …………… możliwości:)
Temu pióru na imię Łucznik ;)…
Gooosia! No piękne! I już 🙂
Dzięki Basiu 🙂
Ledwo skomentowałam poprzedni post, a tu ciąg dalszy, jeszcze śliczniejszy. Widzę, że perfekcja dopiero się rozkręca 🙂 Makatka wydaje się inspirowana jakimś egzotycznym folklorem, jest przepiękna 🙂
Moja głowa jest pełna takiego folkloru 🙂 , zaczęłam notować pomysły, bo nie nadążam…
Pióro zobaczyłam na Facebooku, moje narysowałam sama, a potem już poszło 🙂
Jest piękne! Fajnie Ci to wyszło i powinno dodać Ci wiary , że i praca dla mamy wyjdzie śliczna! Od pomysłu , małymi kroczkami do realaizacji! No Małgosiu! już , już w weekend odpoczynek, a od poniedziałku do ROBOTY! :):):)
Mam nadzieję, że dla Mamy wyjdzie ok, tak by była zadowolona. Jak nie, to uszyję drugi raz 🙂
No to zgadłam, że będzie odlotowe 🙂
Bo z tym wiaterkiem to trzeba Gosiu pogadać, żeby nie wiał za mocno i nie porwał tego cudnego pióra 🙂
Podziwiam, podziwiam, podziwiam. ..
Wiaterek lekki, letni, delikatny i kolorowy, nic złego się nie stanie 🙂
Miło mi bardzo 🙂
Piękna koronkowa robótka, na dodatek kolorowa. Super pomysł z tym wiatrem, podziwiam. Niby piórko i ulotne a tak przyciąga wzrok 🙂
Mnie ten wiatr się podoba… Najpierw pikowałam w kolorze tła, ale potem zaczęłam dodawać kolorowe, subtelne podmuchy i to uważam za trafiony pomysł 🙂
zdecydowanie tak !
Ty widziałaś 🙂
Nie sądziłam, że moja ciekawość tak szybko będzie zaspokojona. Masz Gosiu niesamowite tempo. Pokolorowane piórko prezentuje się pięknie, a cała makatka to dzieło sztuki.
Wrażenie tempa wynika z opóźnienia w publikowania postów względem wykonania prac, ale nie da się wszystkiego zrobić od razu.
Ciekawa sprawa – zwykła próba zakończona dość niezwykle 🙂 i tyle miłych słów, dziękuję bardzo!
Nie mam pojęcia Małgosiu co znaczy “prokrastynacja”, choć niejeden mógłby się pomylić i przeczytać: “prokreacja”, ale chyba nie to miałaś na myśli :))))))
Zwał go jak zwał – widok onieśmielajacy!!! Tym bardziej, jeśli to Twój pierwszy raz…. 🙂
To nic innego jak odkładnie czegoś do zrobienia na potem z powodów różnych, np. lęku przed porażką 😉 i z prokreacją chyba nic wspólnego nie ma :). Natomiast dotyka ponoć perfekcjonistów 😉
Kasiu, jak ja się cieszę, że się odzywasz, co tam pióro!
Wcześniej coś pikowałam, ale z wolnej ręki tak poważna sprawa 😉 to pierwszy raz.
Chapeau bas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesteś niemożliwa. Piórko proszę schować do gablotki bo jeszcze gotowe ulecieć w siną dal.
Eeeeeeeeeee tam, do gablotki… Gwoździem przybiję i będzie good 🙂
WOW!!! Cudowne kolorowe piórko. Ślicznie wpisuje się w aktualny trend odstresowujących kolorowanek dla dorosłych 🙂
Podziwiam i czekam na więcej 🙂
Kamila
Dziękuję serdecznie! Trochę potrwa zanim będzie więcej, ale będzie – mam nadzieję 🙂
Śliczna makatka! Taką zabawę z nićmi to ja rozumiem. Wspaniale Ci to wyszło 🙂
Dziękuję serdecznie, jednak fajnie, jak coś powstaje w trakcie ćwiczeń. Zwłaszcza kiedy pikuję Arifilem…