Można powiedzieć, że odrabiam lekcje…
Przygotowałam kilka wierzchów kosmetyczek i przepikowałam z różnymi rodzajami wypełnienia. Wkrótce odbędzie się spotkanie naszej pomorskiej grupy i będziemy szyć kosmetyczki. Sądzę, że niebawem po nim, pokażę skończone uszytki.
W porcie…
Nad morzem…
W tak ponury dzień, jak dzisiaj, chciałoby się rzec – dobrze, że ludzie mają domy…
Gosiu, uwielbiam energię “zaszytą” w Twoich pracach 🙂
Czekam na te piękne kosmetyczki…
Cudna jesień na Twoich zdjęciach 🙂
🙂 Już pewnie niedługo pojawią się.
To jesień widziana moimi oczyma, wychwycone kolorowe jej akcenty 🙂
Pięknie, kolorowo. Widzę, że szykuje się wielkie szycie, czekam na efekty.
Szykuje się 🙂 Kolory raczej letnie…
Powstana z pewnoscia piekne wesole kosmetyczki.Pozdrawiam .)
Myślę, że dziewczyny mnie zaskoczą bogactwem pomysłów 🙂
Piękne i kolorowe zdjęcia nawet w pochmurną pogodę 🙂 Drzewo jest absolutnie Twoje, pewnie nie myślałaś, że znajdziesz takie w naturze 😉
Już widzę, jakie fajne szycie Was czeka i ile pięknych kosmetyczek powstanie, nawet z moim ulubionym motywem 😉 Życzę owocnej pracy i dobrej zabawy 🙂
W. powiedział, że on tak nie pamięta naszego spaceru, ale ja nieustannie wychwytuję kolorowe kadry, kolor zawsze zwracał moją uwagę, nawet jego odrobinka.
A drzewo… masz rację, zaskoczyło mnie, ot i co!
Dziękuję Jolu 🙂
uwielbiam Twoje kosmetyczki… 🙂 muszę podejrzeć jak wszywasz zameczek…
a na zdjęciach ze spaceru wypatrzyłam moje ulubione grzybki… oj zjadłabym….
Myślę, że jak znajdę czas, pokażę proces powstawania takiej kosmetyczki 🙂
A grzybki też lubię, nawet bardzo!