Dziś kolejna wakacyjna kartka z pozdrowieniami. Spalona słońcem kraina, gdzie dokuczyło mi ono najbardziej w życiu.
A tak zmęczone słońcem drzewa oliwne.
Szyjąc te kartki myślami przenoszę się hen, daleko i przypominają się wtedy przeróżne obrazy. Mam ochotę na stworzenie przynajmniej po jednej kartce z każdego kraju, jaki kiedykolwiek dotąd odwiedziłam. Może powstałby z tego niezły patchwork 🙂
Wymiary: 10 x 15 cm.
Wspaniałe są te Twoje pocztówki, Małgosiu – tyle “zaszytych” wspomnień…
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Iwonko i pozdrawiam 🙂
Nie mam weny na pisanie długiego komentarza ! Wiec napisze ze po prostu … Przepiękna !
Cóż, to co napisałaś i tak jest nadto 🙂
Ciekawe, jakie kraje zwiedzilas? Bede niecierpliwie czekac :))))
Andaluzja podoba mi sie 🙂
Sporo tego do “obszycia” 🙂
Brak mi już słów podziwu na te małe cudeńka 🙂 Ja też będę cierpliwie czekać na następne 😉
I napisz koniecznie, kiedy będzie można zacząć głosować 🙂
Jolu, głosowania nie ma, jest jury 🙂 Dzięki za Twoje zaangażowanie 🙂
This is fascinating. Do you begin with a sketch, photo or memory? Have you written about your process in another post(s)? I think a patchwork of your travels would be amazing!
This card is a product of my imagination, but there are a various of other inspirations, like photographs or sketches.
Yes, there’s a post about technicalities of making such a work: https://szmatkimalgorzatki.pl/en/malenki-kawaleczek-laki/
Bardzo fajny pomysł z tą nową pocztówkową serią. Dopiero po zdjęciu szpileczkowym widze, jaką trzeba mieć wyobraźnię, aby taki piękny obrazek uszyć!
Myślę Krysiu, że z czasem ma szanse powstać całkiem przyjemna praca, zobaczymy.
A co do “szpileczkowego” zdjęcia, jak śliczne je nazwałaś, to specjalnie pokazuję, żeby mieć pojęcie jakie to malutkie i co po skończeniu przedstawia 🙂
Mistrzyni!!!
Oj, Aniu 🙂
Zachwycam się nieustająco.
Dziękuję serdecznie 🙂